obcięłam boczne gałęzie, ścięłam górę i będę formowac im kulki, juz posadzone, oby przeżyły


z oddali

[tu są kule, trzmieliny na pniu i kratę obrastają bluszcze, trzmieliny, berberys i powojniki, dołem jako dywan, trzmielina, po lewej pęcherznica

Ale fajne maluchy - jestem ciekawa jaką wielkość osiągną w tym roku - no ale myślę, że obfocisz i pokażesz Ja mam Polar Bear i Limki "zapatyczkowane" - część na rabacie część w doniczkach w szklarence na balkonie i z moim obecnych obserwacji wychodzi że limki lepiej wyglądają na rabacie a Polar Bear w donicy... ale ogólnie musze przyznać że dość dużo mi zdechło... chyba tylko ze dwie limki i dwa misie wyglądają jakby coś z nich miało być. na razie jednak je zostawiam

Takie właśnie kcem mieć trzmielinki

Tak, ta czarna to ten łobuz, ale miny to ona niewinne ma na stałe wpisane
U nas pogoda też zwariowana, deszcz i śnieg i grad, tak na okrągło, dlatego się cieszę że siadam do tv i z synem i synową oglądamy Grę o tron tak co tydzień wspólnie, goszczę sie u nich, nawet uparcie mnie chcą
Aniu, masz rację, zwolnimy tempo i o menu światecznym pomyślimy

a tu już różowieje tamaryszek, mam 2 takie wielkie

Aniu, mnie w donicy nie wychodzi, dlatego tylko w grunt, to że gorzej wygladają, nie pisz ich na stracenie, bo one mogą przy samej ziemi wypuścic gałązki i całkiem dobrze się ukorzenić, tak zobaczyłam u siebie, górą uwiąd liści, a od dołu mocne i solidne, poczekaj, a jakby co, ja tyle tego ukorzeniam, to sie podzielę; mam limki, anabell, pinky winky i, wanilia praise i gret star
swoje co jakiś czas pokażę

To mi zostało ze stania w kolejkach.
Wyobraźcie sobie, tłum się kłębi. właśnie wystawiają towar, podchodzi do mnie młody 20-to latek, i zagaja:
No mamuśka nastałaś się już, może teraz ja postoję, a co chciałaś kupić. A zresztą obojętnie co dostaniemy to będzie. Żeby tylko mnie żona z tym co przyniosę nie wystawiła. Najwyżej sam będę gotował. No i kolejka nic nie miała do gadania, a sklepowe odważyły mu to co chciał i moje zakupy też załatwił. A mięsko było pierwsza klasa.
No i co ,tylko się śmiać nie oburzać.
A tak jak Irenka mówi , dziś więcej smutasów i narzekających na warunki. Nie wiem z czego to wynika?