fajna imprezka ciesze sie, ze sie dobrze bawiliscie.
Patyki posadzone i jak mowisz tak bedzie, beda mi zawsze o Was przypominac. mam kilka takich podarowanych roslinek i zawsze mi o tych osobach przypominaja, choc niektorych juz nie ma.

Fajna impreza

Oj, oj oj ja spóźniona

Ale ucałuj ode mnie Waligórę.. wielkiego człowieka o jeszcze większym sercu... wszystkiego najlepszego i najzdrowszego na półmetku żywota

Super, że imprezka się udała I dzięki za relację... córcia i wnusia Twoja to Twój klon.... a wnusio to klon Waligóry

a dokladnie to samó z tymi klonami stwierdzilismy z R po ogladnieciu fotek imprezowych. Tylko Irenka ma wiecej zebow niz wnusia hihi

Irenko jak zwykle błyszczałaś cudnym uśmiechem ,a Waligóra takiej imprezy nigdy nie zapomni. Lepiej tego zorganizować nie mogłaś
Ja róże przycięłam z pierwszego na jesieni, teraz jeszcze czekam, hortki też skrócone, w sadzie też już po przycince i dzisiaj po pierwszym oprysku
Ale u Ciebie już porządeczek, a u mnie dopiero zacznie się sprzątanie

Irenka ale szał !!! Serdeczne życzenia dla męża wiosna na całego podziwiam

no, to impreza niesamowicie wielka widzę, że było super !

ale i w ogrodzie nie próżnujesz, fotki zrobione, prace wykonane...ja dzisiaj podobnie jak Ty, patyki hortensji umiesciłam w ziemi, ciekawa jestem co z tego będzie...

Poczytałam o imprezce, zdjęcia obejrzałam, kilkoro znajomych z O dojrzałam. Aż żal, że z Wami być nie mogłam, ale jeszcze lato przed nami i kto wie? kto wie? Niech tylko komputerek spłacę, i z sezonem pociągów więcej w rozkładzie zobaczę.
Uściski dla Was, bo uśmiechy swoje własne macie piękne, a te małe uśmiechnięte "szczerbolki", najpiękniejsze!

Urszulla napisał(a)

Udanego świętowania i gratulacje dla Solenizantaczekam na wiosnę u Ciebie żeby nabrać optymizmu

Bylo fajnie
Ale co do wiosny, prognozy nieciekawe, ciagle deszcz i temperatury dosc niskie, o pracach ogrodowych mozna zapomniec.

Witaj Irenko ! Widzę że Ty już po pierwszych ogrodowych porządkach. Ja się coś zabrać nie mogę. Większość czasu pada a jak nie pada to zimno strasznie. Dzisiaj poszłam pooglądać jak rośliny wyglądają to trochę poplewiłam w krokusach bo ich nie było wogóle widać a na dniach rozwiną pąki i szkoda byłoby to przegapić Całą zimę mnie nie było na forum ale często myślę ciepło o Tobie Zimą kompletnie nie miałam na nic czasu. Zmieniłam pracę. Wiecznie mam drugie zmiany więc jak wracam to cały czas poświęcam dziecku i padam spać razem z nią a rano wcześnie trzeba wstać bo Małą do przedszkola muszę zaprowadzić trochę posprzątam w mieszkaniu i ledwo się obejrzę znowu do pracy. Straszne takie tenpo. Czasem mam wrażenie że zamienił stryjek siekierke na kijek. No ale cóż. Trudno.

Buziaczki przesyłam trzymaj się ciepło. Postaram się już bywać na bieżąco. Ruszają prace ogrodowe na nowo więc zaczynam czytanie tak jakby bez zaległości