Ja włożyłam gałązki porzeczki do wody i najpierw puściły listki a potem korzonki, wg mnie poczekaj powinny puścić korzonki.
____________________
Joaśki ogród na wyobraźni "Kobiet nie trzeba rozumieć, trzeba je kochać!"
oczywiście poczekam, dla chętnych te winogrona ukorzeniam, to jest 3 sposób, bo 2 poprzednie nie da się podejrzeć, śnieg! pozdrawiam Joasiu
Kilka stronek przerzuciłam...u Ciebie już ciepełko...pąki duże...pozdrawiam.
____________________
W cieniu - zacieniona / Mexico City / Oliwa - park
Bogusiu, było, bo znowu śnieznie, a że winogrona ruszyły, super, mam co dać dziewczynom
Irenko - o 21 lutego przeczytałam Daje temu wiarę
Kiedyś, (pewnie znów do tego wrócę) robiłam bukiety na stół z bluszczy: pocięte gałązki wkładałam do wazonu z wodą i tak mi rosły, rosły i fajnie to wyglądało Powiększało się i zawsze zielone, świeżutkie było. Korzeni moc w tej wodzie - gdy włożyłam do ziemi to zmarniało
____________________
Grażyna Tu odpoczywam
Grażynko, no takiej mysli nie dopuszczam, maja rosnąc!! inaczej paluchem im pogrożę! pozdrawiam
renko, widzę, że wiosnę już masz w wazonikach... Piękne pączki winogronowe, nie mam doświadczenia, ale może się ukorzenią?
____________________
Ela - Kwiatki i rabatki u Elizy
ukorzenią
sam fakt, że ciachnięte zima i puściły pąki juz cieszy, buziam
Nie wiem jak z ukorzenianiem winogrona. Ja robiłam jesienią odłogi.
A pomysł z gałązkami fajny, bo wiosnę do domu te liście przyniosą- idę więc pozbierać swoje obcięte i też do wody włożę
Pozdrawiam, foty były ze szkółek
____________________
Blaski i cienie nowego życia
odłogi też zrobiłam i ucięte kawałki w ziemię, dobrze ochronione, czas pokaże co mi wyszło
ze szkółek, ale ładne
Ale u Ciebie tych stron przybywa, wczoraj byłam a tyle do czytania znów mam.Obejrzałam winogrona ale nie znam się na nich więc nie wiem co najpierw powinno byc korzenie czy liscie. Pozdrówka zostawiam.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Bożenko, dla ciebie również się ukorzeniają, zobaczymy, ja się też nie znam
...ale wierzę w moc natury
Myślę Irenko że teraz by poobcinać nadmiar śpiących pąków aby przyszłe korzonki mogły wyżywić "górę".
Musi być równowaga pomiędzy listkami a korzeniami.
____________________
Zbyszek - nasz przydomowy ogródek *** Wizytówka ***
dzięki Zbysiu, właśnie sie zastanawiałam i chyba ciut ciachnę, no zrobie test na jednym i będę widzieć, pozdrawiam