A już myślałam że masz ogrodowo zakręconego męża mój niestety patrząc na mnie czasami w ogródku kiwa tylko głową. Ale wieczorami jak grzebałam do późna w ziemi, to z litości włączał mi lampę
Irenko- śnieg u mnie zniknął i woda która stała w ogromnych ilościach też w ciągu jednej nocy!
dziś rano już nic nie było.
Ale patrzę na Twoje czyśce i cieszę się że jesteś na razie nie w formie, za tydzień mam nadzieję dojdą do siebie i Ci poślę a Ty już będziesz w formie ogrodowej
kiedyś i u mnie tak było, a odkąd trafiłam tu i zaczął ogrody ze mną oglądać, czytać Danusi artykuły, przepadł z kretesem, ile my gadamy o tym ogrodzie, dzieci tylko oczami wywracają
twój tez się zmieni, patrz, u Madżen mąż już też załapał