Danusiu, dawno cię nie było, muszę doczytać u ciebie, gdzie przepadłaś
dziwię się, ze nie chcą rosnąc ci tamaryszki, zawsze myślę o nich, jako o pospolitych, niewymagających roślinach, aczkolwiek pięknych;
co do zapachu, u mnie chwilowo śmierdzi kwitnący berberys, ten zapach kojarzy mi się z Domestosem
a wszystko inne pachnie; ja póki, co niewiele kupuję, bo dopiero jak mi mężuś zrobi skrzynie, kupię klonika jak u naszej szefowej Danusi i złote cisy, a dołem dam lawendy; ponadto potrzebuję traw, ale jeszcze nie wiem, co i oczywiście lecę dalej z porządkowaniem i przesadzaniem roślin; potem zakątek leżakowy w planie, a ja raptus i wszystko chcę szybko!
córa moja dziwi się, ze nie latam z nią na SPA, mówi przecież zawsze to lubiłaś, a ja na to, że jestem teraz na innym etapie, SPA i wyczyny dopiero zimą