Izuś, bo ja po mniamanie byłam ale przy okazji namówiłam Przemo na króciutki rekonesans w naszej szkółce wiesz, że on nie umie odmówić
nie umieraj, już niedlugo targi, poszalejemy
W Kostomłotach kupiłam rododendrony i nawóz jesienny
w szkółce wszystkiego mnóstwo, ale tyle ludziów, to ja tam jeszcze nie widziałam
Marzenka, wszystko Wam pokażę, ale narazie tylko rodki kupione, na hosty poluję na targach, a co jeszcze to nie wiem, bo wena mnie odeszła i tak naprawdę to nie wiem jak to wszystko zaaranżować. Chyba będziecie musialy mi pomóc
oni są cudowni z tym brakiem asertywości wobec naszych małych próśb ... tylko dlaczego wracając nie wpadliście na kawkę ... no tego to nie rozumiem ...
ustalmy ... po szkółce obowiązkowo sprawdzasz czy mam wodę nastawioną i czy kawa u mnie aby nie mdła ...
nerka pod sosnami juz wygląda ... a co jak rodki zaszaleją ...
Iza, przyznam się... Przemek bardzo chciał do Was na kawkę a ja wiedźma ciągnęłam szybko do domu, bo goście mieli zjechać, a składniki na ciasto jechały w bagażniku ale to się już nie powtórzy, obiecuję
nerka... hmm... Przemo mówi, że to taka paleta do farb czy coś
Rodki niewielkie, więc kiedy one zaszaleją?... dobra, poczekam
niby sama się przyznałaś i wymiar kary powinien być łagodniejszy ... ale jeszcze to przemyślę ... Adam stwierdził, że wiedział ... nie wiem co wiedział pewnie, że we Przemka można wierzyć ... tak czy siak Przemko niniejszym stał się jeszcze bardziej ulubionym żonem Kasi ...
co do kształtu ... no cóż jak Przemko ma artysty duszę to zobaczył w rabacie paletę mistrza ... a ja po 20 latach wdrożona zawodowo widze "ino" nerkę ... i oczywiście Adamo też widzi paletę mistrza ... no jak inaczej ...