Z niektórymi radami jakie tu otrzymujesz niestety nie zgadzam się . Obornik jest jednak nawozem i w nieskończonej ilości dawac go nie można i MUSI byc przekompostowany( myśle ze minimum 4 miesiące). Pod rh ja nie ścióluję ale jak chcesz próbuj, moje zawsze chorowały jak je przykryłam, a co do mikoryzy to wszędzie piszą ze ta do rh jest nieskuteczna wiec po co ja stosowac?, sprawdziłam to również u siebie i zero efektu było. Co do roslin towarzyszących to zależy czy lubisz przesadzac , jeśli ich nasadzisz duzo to masz od razu dobry efekt ale ciągłe przesadzanie w miare wzrostu rh, a jeśli dasz mniej to teraz efekt będzie gorszy.No i cięcie rh , rozumiem cięcie w celu odmłodzenia ale inne po co? Łosiu czy Ty swoje tniesz????

U siebie nie mam, ale zajmuję się okazami w innych ogrodach i tam właśnie ściółkowałem obornikiem końskim, dobrze przekompostowanym i na drugi rok dostały ładne soczyście zielone liście i kwitły bez zarzutów. Dlatego napisałem, że zanim się użyje trzeba sprawdzić. Jeśli chodzi o ściółkę to pod rododendronami mniejsza warstwa, bo korzenie muszą oddychać, ale na całej rabacie jak jest pod wysuszającymi sosnami przyda się więcej.
Jeśli chodzi o cięcie to co roku mają wyłamywane kwiatostany, a jeżeli jakiś pęd przeszkadza, bo wychodzi poza obręb koła to go ucinam nad pąkami i ładnie odrastają. Nie zawsze takie pędy kwitną na drugi rok, ale zachowują ładny pokrój, co w skali roku jest dosyć ważne. Ja lubię jak rośliny są posadzone gęsto, dlatego to zaproponowałem.
Mikoryzy co prawda nie stosowałem, ale słyszałem dość pozytywne opinie, że warto stosować.
Co ogród to inne sposoby. Ja staram się pomóc na tyle na ile potrafię. Ekspertem nie jestem, ale zawsze jakoś udało mi się doprowadzać do porządku te krzewy, jak właściciele zaniedbali Dobrze, że tu zajrzałaś. Przy da się opinia bardziej doświadczonej osoby

dzisiaj jest poniedzialek, a my nawet nie jesteśmy na półmetku







podstawowe narzędzie do kopania w naszym ogrodzie ja tego nawet podnieść nie mam siły