Ania, dziś poruszyłaś bardzo ważną kwestię ogniska. O ile pamiętam - to ono zaciągnęło Cię na Forum?
I ilości śmieci ogrodowych (dlaczego szkółki nie przyjmują doniczek do zwrotu?).



Ania, dziś poruszyłaś bardzo ważną kwestię ogniska. O ile pamiętam - to ono zaciągnęło Cię na Forum?
I ilości śmieci ogrodowych (dlaczego szkółki nie przyjmują doniczek do zwrotu?).

Acha.. dobrze pamiętasz.. to ognisko mnie przyciągnęło na forum.. chciałam jakoś je zamaskować..... zmian wprowadziłam moc przez ten rok..... a ognisko jak było na widoku .. tak jest ...

Rozmach był, gorzej z wyborem Co to będzie, ale pomożemy wspólnie osiągnąć Ani wspaniały efekt



Ania, jeszcze jedno: świetnie powiedziałaś, że widok się na czymś kończy i ścieżka dokądś prowadzi. Jak opadły prawie wszystkie liście a ja ganiam z grabiami i taczkami oraz koszami sprinterem po ogrodzie (przed obiadem przechadzka, wyjście z oparów pieca - wygrabiłam 5 arów ), to dopiero dostrzegam klarowność układu komunikacyjnego i punkty oraz osie widokowe. I zastanawiam się, w którą stronę najchętniej spoglądam i na jaką część ogrodu patrzę najchętniej. Widzę krzywizny i niedorobione zakola (to Ty pisałaś u kogoś właśnie o harmonijnych łukach - pod kosiarkę, ja nie koszę, więc nie zawsze mam pojęcie o tych tańcach z kosiarką przy rabatach). Ciekawe.
Powyższe rozważania z okazji 100 na Twoim wątku i dzięki, że można tu zaglądać.

Dołączam się do tych spostrzeżeń/rozważań. Jak ogród jest nagi to nic nie da się ukryć, a jednocześnie widać z czego jest zdudowany. Jak ma kształtne biodra i piersi to ławiej kosić i przyjemniejszy dla oka

Pozdrawiam właścicielkę wątku (bez okazji i z okazją, ale bez kwiatka).

Aniu, ja też przesyłam gratulacje i to co lubisz...

Aniu, zaległości poczytałam, jak zawsze u Ciebie dużo się dzieje, będziesz miała co w głowie układać przez zimę.
A jaką akację wyrzucałaś z ogrodu, mam nadzieję, że nie Frisię, bo tę u mnie chwaliłaś i właśnie została zakupiona