Julka ,Martek, Weronika - buziam Was po ogrodowiskowemu A tak swoja drogą czego to świat mógł chcieć od mojej persony Weronko dzięki za rózyczkę. Rózojerycha.. ogórki w całości tylko na miejscu, a wysyłam mizerię Niedługo już nie wysyłąm niczego, bo mam tak gęsto ogóki, że przy próbie zrywania i sięgania do nich już 1/4 połamałam.... M mówi, bym sobie kupiła małpkę tresowaną, malutką to może sie jej uda Ale małpka też nie ma szans
Megi - Twój gust pokrywa sie z gustami wielu osób, które są zachwycone tą rudbekią.... Jakbym wiedziała, to bym resztę rozdała a nie wyrzuciła, ale to było przed forum....
Bogdzia - ja jestem dużo bliżej południa niż Ty.. wiec musi być cieplej... Zresztą lubię ciepełko
Aga.. z bylinami jest tak, że się przycina jak sie robią brzydkie Są takie które trzeba ściąć by zakwitły drugi raz... ale nic im nie będzie jak sie nie zetnie... Są takie które dobrze zostawić z zaschniętymi łodygami i liśćmi, bo robią naturalne okrycie-kołderkę na zimę.
Odętka jest całkowicie mrozoodporna, głupotoodporna też. Wiec możesz ściąć kiedy ci pasuje. Możesz ściąć po przekwitnięciu kwiatostany aby się nie rozsiewała, nie robi tego może zbyt mocno, ale potrafi. Rozrasta się też od korzeni.... i przybiera w masie szybko. A łodygi ściąć jak sie zrobi brzydka na jesień... możesz też wiosną....
Do bylin stosuję zasadzę (z nielicznymi wyjątkami), że ścinam jak są brzydkie, chore lub przeszkadzają wizualnie... resztę zostawiam do wiosny. Są byliny które już ścinam bo są brzydkie.. albo sie rozsiewają, albo ... i tu 100 powodów.
Oj Ciebie muszę też w całości zacytować.. bo się pogubię w ilości tematów.. a tu ups.. już 00,10.
Lilie Lankon polecam, naprawdę śliczne. Sadzone 2 lata temu maja wysokość .. ok. 1,7m na pewno, a ziemie tu maja nieurodzajną, niczym nie nawożone.. wiec w dobrych warunkach mogą być bardzo wysokie.
Ja mam dużo liliowców w kępkach posadzone... czyli 1 gatunek w jednym miejscu... i też jest super
Lotosem euforia nie minęła... biegam do niego kilka razy dziennie i potrafię z zamkniętymi oczami powiedzieć ile ma liści, ile stoi a ile leży Czekam na pierwszy kwiat.... nie mogę zarzucać forum jednakowym ujęciem.. wiec chociaż paluszki świerzbią, fotek nie wstawiam..ale robię codziennie Zamówiłam dziś nawóz w pastylkach do lilii wodnych, będzie i do lotosa Trudno coś takeigo kupić U mnie problem gdzie trzymać z zimowaniem.... bo piwnicy nie mam a kotłownia zagracona i malutka... ale tym będę sie martwić jesienią Jak sie chce to sie jakieś wyjście znajdzie Hi, hi, hi odwiozę na przezimowanie do Mariusza Jemu to dobrze idzie Albo sprezentuje jako prezent dla Arboretum jak już nie będzie innego wyjścia z tego zajścia Na wątek o lotosie dawno nie zaglądałam.. muszę sie poprawić .... Dziś jestem u siebie i w kilka miejsc rzuciłam okiem i cały wieczór zleciał...... masakra
Dzięki temu że nie kwitnie katalpa i inne to oglądasz u mnie ,a potem masz dłużej lato.. bo ja dziś doszłam do wniosku, że zaraz lato sie skończy