Aniu, lankon śliczna

Dopisuję sobie do listy zakupów. Jaka jest wysoka? Fajna kompozycja 1 +3.
Liliowce też śliczne. Ja ich nie uprawiam, ze względu na ograniczoną przestrzeń. ładnie wyglądają w dużych grupach, u Ciebie jest miejsce na ciągnące się łany.
Pierwsza euforia lotosowa już minęła. I co dalej? Czytałam w wątku roślin wodnych wskazówki Mariuszowe. Masz już swój plan? Dla mnie to jakby 3 etapy. Teraz letni to radość, adoracja piękna, fotki. Drugi to zima, też nie wydaje się trudny, kastre zasypujemy ziemią i do piwnicy. Dla mnie schody zaczynają się wiosną. Czyli 3 etap. Odpowiednie przycięcie i specjalny preparat, to powiedzmy, że jeszcze bym ogarnęła. Choć ten etap nie jest łatwy. Ale co później. Błotko i gdzie go będziesz przechowywała?
To co mi się jeszcze w nim podoba, to możliwość wyeksponowania latem w dużej donicy, bo jak piszę Mariusz nie potrzebuje dużego zanuzenia, a papu zapewni się nawozami. Dla osób nie posiadających zbiorników, albo małe i już zapełnione (jak moja kałuża) to może być dobre rozwiązanie.
U mnie opóźnienie, catapa dopiero zaczyna kwitnienie, a pysznogłówki, ani jeżówki jeszcze nie

Pozdrawiam