Ania
Widzę,,że choć ogrodnik z ciebie doświadczony, to też masz rozterki jeśli chodzi o cięcie wszelkie....nie martw sie, podobno jak się mocno ciachnie to jeszcze lepiej

Ja wczoraj miałam doła, bo tak ciachłam limkę że szok! Ale dziewczyny mówią, że odbije...musiałam sie napić wieczorem....
Powojniki - mam tak samo- który jak ciąć? Jeden silnie, drugi wcale? Tnę jakoś po swojemu i jakby rosną....ten niebieski u ciebie to nie Emilia platter? Albo arabella? Podobny- te się ciacha nisko. Wiem bo mam

A róże jak tnę tak jak AniaDS pisze- raczej mocno...te grube pędy to bardzo nisko, cieńszy średnio, a najcieńszego wycinam wogóle. U mnie jakieś wielkie te różyska rosną, szczególnie na drenażu szamba eko

Wczoraj jakoś nic mi nie szło- a z sekatorem to już wogóle było mi nie w parę...coś nam razem nie szło....i nie dosyć , że właściwie wszystko co zrobiłam wczoraj to źle, albo do poprawki to po mojej robocie w ogrodzie bolą mnie wszystkie mięśnie, nawet te....yyyy....pośladkowe...

Pozdrawiam i sukcesów w cięciu dalszym