Widzę, że ulica Sezamkowa z Ciasteczkowym POtffforem bardziej sie spodobała niż moje rewolucje ogrodowe.. Dolna Muminków z Muminkiem też większe emocje budzi...
Ale wnusio wyglądał jak Ciasteczkowy Potwór...
A teraz konkrety....
Łukasz - będę sie odzywać, będę, ale robię sie bogatsza w doświadczenia....
Agacia - tulipany są z tego roku.... tego kosmicznego roku....
Aneta - chyba nawet rozumiem Twojego eMa

Moja trawa użyźnia trawnik.. czasami z podcinania nożyczkami coś podrzucę do kompostownika. .. a reszta jest odwożona na punkt zbiórki odpadów zielonych i idzie na kompostownię.. nic sie nie marnuje
Kasiek Bawarska - czytałam o różnych rzeczach... i nie do wszystkiego podchodzę poważnie.. czytałam też opinie, co sie działo w tych workach i jaki był efekt po otworzeniu ....
Marzena - Teletubiś... też mi się podoba

A teraz w kwestii trawy na kompost..
opinia Danusi nawet na naszym forum mówi też, ze sama trawa nie nadaje sie na kompost.. bo sie robi paciara, breja i śmierdzi. Niestety ogród robiłam w czasach bez pomysłu na jego zagospodarowanie.. bez planu i bez pomysłów... i teraz nie mam gdzie dać kompostownika z którego może po prostu śmierdzieć.. Na szczęście po przyłączeniu nas do miasta, możemy wszystkie odpady zielone za darmo oddawać na punkt zbiórki takich odpadów.. idą na kompostownię.. mamy auto dostawcze więc nie ma problemu...
Maź się nie robi z przesuszonej trawy.... ale trzeba to wysuszyć, zgrabić i dopiero wysypać..
Teoretycznie proste.. tylko doba za krótka

Można nie siedzieć na forum, a suszyć i grabić trawę.. ale ogród ma być przyjemnością ,a nie pracą na roli od świtu do nocy. I z powodu przyjemnosci mojej i sąsiadów... więcej śmierdzącej gnojówki ze skoszonej trawy nie zrobię
Taki piękny kompostownik mieliśmy, dwukomorowy, przerzucałam z komory do komory ten gnój... chętnych nie było.. i współczuję sąsiadom i podziwiam ich, ze mnie nigdy nie opieprzyli za zapachy.. ja sama miałam dość..
Idę do rozdrabniarki zanieść mojego jałowca.. większe kawałki oddaję sąsiadowi.. a ja sobie też muszę kupić taką maszynkę.. będzie pocięte dorzucać do kompostownika..
Miałam o pojemności 5m3, a teraz postawiłam plastykowy.. przestawny.. może jednorazówka, ale łątwiej wyrzucić jakby co..
Przyznaję sie.. nie umiem robić kompostu.. wiec nie robię go.. nie muszę wszystkiego umieć sama, sama...
Miłego dnia.... wreszcie nie wieje..