Sebek napisał(a)

U Ciebie jak zwykle bujnie A zeszłoroczna rabata wygląda jakby wszystko tam co najmniej 3 lata rosło

Bo ponad połowa to przesadzane moje rośliny z innym miejsc.. bo było za ciasno.. i z miejsca gdzie stoi szklarnia, dlatego wygląda tak bujnie.. niewiele tam posadziłam nowych roślin.. może 5%.. dlatego tak bujnie wygląda

Tulipany przekwitają, czosnki zaczynają

Aniu pozdrawiam niedzielnie,jestem na bieżąco a uśmiechy Muminka i babci bezcenne

paulina_weron_niemiec napisał(a)

Codziennie po kilka stron do nadrobienie, nie wyrabiam ale Ty nie zwalniaj jest wspaniale

Dziękuję Ci z wyrozumiałość..... wyszłam focicić siewki.. a wylądowałam przy glicynii.. i pomyśleć, że w 2012 upierniczyłam je do zera.... szpeciele albo inne przędziorki mi ją załatwiały... myśleliśmy, że przemarza.. i od 20123 roku maja regularny oprysk na te gady... co to chyba do roztoczy sie załapują.. i być może nie zimno załatwiało glicynie, a te wstrętne robale.. Postanowiliśmy, że to ich ostatnia szansa.. ucięliśmy prawie przy ziemi
Odszukałam foto jak były ucięte.. nawet data jest.. 22.05.2012



W zeszłym roku miały pojedyncze kwiaty... 2 lata by sie odbudować potrzebowały...
A w tym szaleństwo.. i już sama nie wiem czy łagodna zima, czy regularny oprysk na szpeciele i przędziorki..


cd w następnym poście, bo limit 4 foto na posta.. regulaminowo

Tradycyjnie podziękowanie mężusiowi Finki za trafną diagnozę.... bo to on powiedział co dolega moim drzewom i innym roślinom... oglądałam przez szkło powiększające i robali nie widziałam.. myśleliśmy, że grzyb, że mróz.. liście tylko sie deformowały... a to szpeciele.. Buziak Fince i jej eMusiowi ... cmok, cmok





i z bliska

Ania ty się nie przejmuj bo to nie chodziło o umiejętności gotowania tylko o garnek.

Orliki śliczne, białe cudne, a o Muminek zdeklasował wszystko.

Pozdrawiam

I druga uratowana .. na chyba 5 posadzonych Ale te dwie teraz cieszą .. jak te 5 I tak pergola tyle by nie wytrzymała

Nie no Anek, musze w te pedy orliki zamawiac. Jarzebiny nie posadze, ale orliki tak

A tu wrzucam fotke tojesci od Ciebie. Zobacz jak sobie radzi u mnie Z serca dana z sercem przyjeta to nie grymasi



Piekne te Twoje fioletowe grona Wszystko u Ciebie kipi wprost.

A co do gotowania, nie przejmuj sie, jak chcesz to zrobimy pospolite ruszenie i Ci wszystko przyrzadzimy a Ty tylko pomieszasz w garach na wizji

Ania skoro piszesz, że pełne orliki się rozsiewają to chyba je polubię. Bo przecież marne 3 sztuki to nie łan... A chciałabym niebieski łan....
Czy ty masz klona shirasawa? Bo sobie takiego kupiłam.... I nie wiem czy da radę.... Szybko rośnie?

I jeszcze miałam w rękach orange dream ale odłożyłam.... Może kupić? Tani był a na zdjęciach jest piękny...

Bea napisał(a)

Ania ty się nie przejmuj bo to nie chodziło o umiejętności gotowania tylko o garnek.

Orliki śliczne, białe cudne, a o Muminek zdeklasował wszystko.

Pozdrawiam

Znów inny awatar... a Ty wiesz jaki chcę!!!!!!!!!!!!!!!!

I widać jak sie pnącze mocno okręca na pergoli...


Doktoryzuję sie z moich glicynii.. i jedną mam chińską, a drugą kwiecistą.
Kwiecista (ta na foto) to albo Honbeni albo Ludwik Lawin... jedna i druga odmiana dostępna w Polsce, ale foto w zależności od szkółki różni się bardzo... i sam diabeł nie dojdzie co mam.... potrzeba fachowca.

Nie wiem ,

może słodziakowy????