Aniu, wiem, że masz i zachwalasz różę Mrs. John Laing. Chcę ją dziś zamówić i posadzić przy tarasie. Mam pytanie czy przypadkiem masz też Louis Odier ? Bo nie wiem, którą wybrać, a obie mi się podobają (mają również taką samą mrozoodporność i odporność na choroby - chyba).

O prosze Kukliku, napisz prosze jeszcze cos o tych rozach, jestesmy zainteresowane

Kasiu cóż mogę powiedzieć? Louis Odier pokochałam bezgranicznie, rosła u mnie bezproblemowo, stworzyła krzak ok.2m a potem niestety zadusił ją mój potwór miskant cukrowy, zaczęła chorować nie udało mi się jej uratować, ale w ubiegłym roku kupiłam następną zasadziłam w innym miejscu, zobaczymy. Generalnie jest uważana za zdrową odmianę, myślę że warto spróbować, żeby zobaczyć ten odcień różu

Aniu dziękuję za zdjęcia Mrs. Johna Lainga - piękna róża, ale te choróbska.... Dziękuję również za inne opinie o Louis Odier. Decyzja trudna, obie piękne i dalej nie wiem, chyba kupię obie