Anek dumnam z tego opanowania pilotów sztuk 2 przez Ciebie ... zobacz co to siem wyrabia ... ja jakby sama do Rzeszowa dojechałam ... wyjazd pomińmy milczeniem ... Ty tv uruchomiłaś ... Adam mnie wczoraj pyta to co sadzimy przed domem !!! ... i nie chodziło o rodzaj trawy !!! ... ... jak nic ...

bendzie wiosna ...

zaświadczam Anek na prawdę targała całą kosmetyczkę chirurgii plastycznej w kremie ... i zaświadczam ma ona zbyt wiele w jednej sekundzie do zrobienia żeby choć tę kosmetyczkę raz otworzyć ... no gdyby na stok wpuszczali tylko pod warunkiem bo wrzuciłaby na twarz wsio w sekundzie ... ale jak wiemy na stokach takich wypindrzonych wymagań nie mają ))) ...

Wczoraj utknęłam na filmikach Twojego S, no szok jakiś, teraz to już pewnie jesteś przyzwyczajona i uodporniona ,ja na początku to cały czas stan przedzawałowy bym miała....Gratuluje wyczynów...a swoją droga to chyba po mamusi ....z tą prędkością....
Gratuluję 400



Woda zamarzając oddaje ciepło tzw.ciepło krzepnięcia.

Słyszałem, że czasami nawet sadownicy, żeby ochronić kwiaty na drzewach, przed przymrozkami, polewają je wodą i wtedy nie doznają szoku i nie przemarzają Taka ciekawostka...Natura ma na wszystko sposoby..Pamiętaj o tym przy wiosennych przymrozkach jak będą zaczynały kwitnąć magnolie, podobno pomaga

Wszystko prawda..ale oddaje energię tylko do momentu zamarzania... a potem klops.... Sadownicy i szkółkarze (mój Pan od bylinek też tak robi) polewają wodą, a raczej zraszają aby raczej nie zamarzło...woda do podlewania ma temperaturę wyższą niż zamarzająca woda....
Ale z naturą nie będę walczyć, co będzie to będzie.....