Aniu zrób tak: w końcu czerwca, jak zaschną liście, wykop cebule tych opornnych i przesypane wilgotnym torfem lub piaskiem przechowaj w temperaturze 17 - 20 st.C. Ja swoje trzymalam w mieszkaniu! To gwarantuje kwitnienie w następnym roku.
W niższej temperaturze mogą nie zawiązać się pąki kwiatowe. Przechowywane w temperaturze poniżej 9 st.C rośliny na pewno nie zakwitną, ale mogą wydać sporo cebul przybyszowych.
Cebule sadzi się pod kątem 45 st. Zapobiega to ich gniciu
Ania, cieszę się,że wracasz do zdrowia a trudne chwile mus przetrwać, co nas nie zabije to wzmocni chociaż zastanawiam się ile człowiek może wytrzymać
Kwiatuchy pięknie Ci kwitną i pachną hiacynty masz świetne, takie pełne moje mizeroty z doniczek domowych też kwitną i pachną, ale jednak te pełne są najpiękniejsze
Pozdrawiam
Cześć Aniu,
dzięki za odpowiedź i fotki, fajnie że tu na Ogrodowisku można liczyć na pomoc takich doświadczonych i pomocnych ludzi jak ty. W ogóle całe to Ogrodowisko to banda jakichś niespotykanych życzliwców... super !!! A ja chyba sie dzis tez zdecyduję na przróbkę mojego " sadzonego roztrzepańca" na "prawie... bonsai"... działam a o efektach poinformuje na swoim wątku .
Buziaki !