ojej, mówili o tym, że grad ma byc i bałam się czy nie u was, no bo temperatury wysokie i te zmiany jakie zachodzą, dzięki boziu, że ok, że tylko deszcz, ale szok, co to się wyprawia z ta pogodą!

Aniu, kwitna barwinki od ciebie i naparstnice wielkie i wszystko inne


to tylko w jednym miejscu, a wsadziłam gdzie się dało idzie wszystko od ciebie

Aniu, trzymam kciuki, żeby poszło bokiem!!!

Ufff pogrzmiało, polało.... grad drobny i przez chwilę....... U synusia wszystkie auta na osiedlu zniszczone.... pytam się czy zrobił foto, a on stwierdził, że bał się podejść do okna... kule większe od pięści były... Stwierdził, że jakby kogo dopadło na ulicy to zabiłoby.... Jego auto wygląda tak jakby się napił i młotkiem przez parę godzin okładał samochód....... czekam na foty w necie.... bo dziecko jako reporter się nie spisało .....

Irenko cieszę się, że chabazie sie przyjęły i jest im u Ciebie dobrze.... Twoja trawka i bukszpaniki łaciate też rosną..... musiałam je przesadzić i puściły ładne korzonki


A potem jest tak...


Pod drugim drzewkiem rosną

KUrde druga burza...... ale daje.. wyąłnczam kompa'

irena_milek napisał(a)

kto wie, co robia te ważki

Ważki nic nie robią. Po prostu larwa ważki która dotąd żyła w wodzie wydostaje sie na jakąs rosline , najczęściej wodna i wychodzi z niej dorosła postac owada, który zanim odleci musi wyschnąc (ok 2godz) a na roślinie zostanie pusta wylinka po larwie ważki.Na zdjeciu jest dorosły owad i jego wylinka z której właśnie wyszedł i odpoczywa.

Anius trzymam kciuki zeby obeszlo bokiem.Straszne jest to co piszesz

Bogdzia napisał(a)

Ważki nic nie robią. Po prostu larwa ważki która dotąd żyła w wodzie wydostaje sie na jakąs rosline , najczęściej wodna i wychodzi z niej dorosła postac owada, który zanim odleci musi wyschnąc (ok 2godz) a na roślinie zostanie pusta wylinka po larwie ważki.Na zdjeciu jest dorosły owad i jego wylinka z której właśnie wyszedł i odpoczywa.

No to mi się udało uchwycić chwilę dziejową... Odetchnęłam z ulgą, że to nie żadna makabryczna historia.

Dla Ciebie koperkowa

asc napisał(a)

No to mi się udało uchwycić chwilę dziejową... Odetchnęłam z ulgą, że to nie żadna makabryczna historia.

Dla Ciebie koperkowa

Bajecznie piękna, moja dużo mniejsza ale .....wiadomo.Jak już piszesz to burza sie chyba skończyła i niech juz nie wraca bo to horror co opisujesz.Napatrzec się nie mogę na te koperki.

U mnie przeszła krótka ale za to intensywna burza, z gradem.... Wszystkie tulipany jak z procy wystrzelane....

Aniu czytam o koszmarnych burzach taki żywioł narobi wiele szkód, współczuję poszkodowanym...
Aneczko zdjęcia ważki obłędne