Polichlorku, dziękuję za odwiedzny i miłe słowa
Irenko miło, że zajrzałaś

Gaja - nowa mała ogrodniczka, póki co grandzi. Najtrudniejszy jest wiek szczenięcy, kiedy zęby psiaka testują rzeczywistość, ale tak jak napisałaś, trzeba przez te kilka miesięcy przejść, by potem mieć przez kilkanaście lat przyjaciela. Póki co mała jest nazywana np. wścieklizną, diabełkiem, to symptomatyczne określenia
Aniu, takie miłe słowa od tak wspaniałej ogrodniczki są miodem na moje serce. Dziękuje pięknie

Efi patrzy na Gaję zdegustowana. Przez pierwsze dni była obrażona, nawet nie jadła. Teraz jest dystans. Mała ma sporo do nauki od starszej siostrzyczki. Również jeśli chodzi o obcowanie z ogrodem.
Sesja rododendronowo-azaliowa