Filip a gdzie ty to ciepełko widzisz.U mnie ciągle zima jeszcze.Dziewczyny ja za świętami to raczej nie bardzo.U mnie w domu na szczęście nie ma szału porządkowego raczej staram się na bieżąco.Nie mam manii sprzątania za szafkami i pod bo święta idą jak u mojej mamy.Nie padam na twarz ze zmęczenia(chyba że po pracy)bo na święta to musi być ekstra.Wielkanoc do mnie nie przemawia wolę Wigilię od dziecka.A widoki za oknem nie zachęcają do spacerów.Wertuję sobie prasę ogrodniczą czytam artykuły Danusi i czekam do wiosny z utęsknieniem.Na parapecie rosną pomidorki,jeżówki,delfinje, werbenka patagońska od Joli zaczęła kiełkować w doniczce.I kartka z planami wiosennych prac się powiększa.Szkoda że tylko kasy nie przybywa na to wszystko co by się chciało.I jestem z wami chociaż przestałam już nadążać za waszymi wątkami.Moje życie pędzi jak kolejka górska i czasami nie wyrabiam.Doby mi brakuje.Buziale dla was zostawiam