Masz w zasadzie dwa wyjścia:
- daj mu odpocząć - spuść wodę, wyjmij kłącza (bardzo delikatnie, aby nie uszkodzić, bo takie zaraz gnije), poturlaj w kaptanie (w proszku) i przetrzymaj do końca marca w wilgotnym sterylnym piachu albo torfie. Wczesną wiosną posadź w jasnym i ciepłym pomieszczeniu o świetle dziennym
- na ile możesz daj im obecnie światła dziennego
Nie zrażaj się, ja jakbym zliczył swoje porażki (zanim roślina złapie klimat), to mógłbym otworzyć forum porażek i błędów, gdzie tematu by nie zabrakło

, tak więc do przodu, nie muszę Ci już chyba tłumaczyć o cudzie siewu wiosennego - staraj się siać w marcu, bo jesteś w stanie zapewnić wzrastającym lotosom to co najważniejsze, czyli dzienne światło.
Wiosenny siew możesz zrobić w słoiku, a potem z niego (kwiecień) bezpośrednio przesadzasz do kastry. Taki słoik na parapecie nie zajmuje dużo miejsca.
Nie wchodzą mi zdjęcia, może później uda się wstawić.