Wow, niezłe twardziele z tych rozchodników Ja też niedawno kilka gałązek ukorzeniłam, teraz siedzą w zadołowanej doniczce w ogrodzie, i mam nadzieję, że jakoś przetrwają zimę.

Mam takie pytanie:
Rozchodnik traci na zimę wszystkie łodyżki - czy można je przed mrozami wszystkie uciachać i wykorzystać do ukorzeniania? Potrzebuję duuużo sadzonek i tak sobie myślę by w przyszłym roku właśnie tak sobie ich więcej naprodukować (w tym roku nie zdążyłam, wszystkie mi zmarzły nim ucięłam ), tylko czy roślinie to nie zaszkodzi? Jeśli tak nagle wszystkie łodyżki utnę? Pewnie nie, ale wolę się dopytać zanim się dopuszczę tak brutalnego czynu.. A może komuś z Warszawy jakimś cudem jeszcze nie zmarzły i miałby zbędne łodyżki Brillianta albo jakiegoś kwitnącego na biało do oddania..?

Na zimę nie, trzeba było wcześniej to zrobić, ale najlepiej utnij wczesną wiosną, jak puszczają takie "kapustki" - będzie pewne i łatwe.

Rozchodnik wiosną

Dziękuję Danusiu za odpowiedź Tylko te moje rozchodniki są malutkie, dopiero w tym roku wsadzone, i nie mają za dużo łodyżek, więc szkoda mi je jeszcze przycinać na wiosnę... Myślałam, że może tuż przed mrozami obetnę to co i tak niedługo zmarznie i będzie ok. To myślisz, że to zły pomysł? Możesz napisać dlaczego?

Kachat ale jeśli wiosna przytniesz do ukorzenienia to taki zabieg pobudzi do wypuszczenia nowych przyrostów, większej ilości kwiatów - tak też robią w szkółkach , tną opuszczone łodygi wiosną, te wypuszczają nowe przyrosty boczne i sadzonka wygląda na trzy razy wieksza, a i tak w rzeczywistości jest jednopędowa. Więc jesli wiosną utniesz gałązki do ukorzeniania - rozchodnik opusci Ci się i jesienią bedziesz miala jeszcze wiecej łodyg do obciecią i ukorzenienia. Mi w zesżłym roku w połowie czerwca silny grad zniszczył 4 duże kępy - obciełam je niemal do zera, a na jesieni i tak kwitły jak szalone - z tym, że około 2 tygodnie zaczeły rozkwitać później niż te które ocalały. Ja dla rozchodnika jestem bezlitosna, tnę, rozdzieram kępy, nawet późną jesienią. a ten rośnie jak szalony. to pancerna roślinka

Jadwiszka, jeśli naprawdę będzie tak jak mówisz, to będę przeszczęśliwa i będę cięła bez skrupułów Dzięki!

kachat napisał(a)

Dziękuję Danusiu za odpowiedź Tylko te moje rozchodniki są malutkie, dopiero w tym roku wsadzone, i nie mają za dużo łodyżek, więc szkoda mi je jeszcze przycinać na wiosnę... Myślałam, że może tuż przed mrozami obetnę to co i tak niedługo zmarznie i będzie ok. To myślisz, że to zły pomysł? Możesz napisać dlaczego?

Dlatego że w nie ukorzenią się, zima idzie przecież. To bylina jest, a nie roślina domowa, w domu jej się nie rozmnaża.
Wiosną będzie dużo "kapustek" Powyżej wyjaśnienie.

Nie wiem czy ktoś tu jeszcze zagląda , ale muszę się pochwalić. Rozchodnik na moim zimnym Podlasiu zaczyna pokazywać główki.Zastanawiam się czy na noc go nakrywać.

u mnie wyszedł już w listopadzie/grudniu obok zamierających pędów zeszłorocznych. i teraz już widać spore kapustki- utrzymały się zimą.

Nie przejmuj się, to roślina odporna.

Ewik napisał(a)

Dzieki za tak konkretną odpowiedz spory , ale i tak będę polować na niego , podobają mi sie te o ciemnych liściach

moja matrona
[img size=x]http://assets.ogrodowisko.pl/uploads/p///original.jpg[/img]

A do jakiej wysokości ona dorasta?
Pozdrawiam,
Ola