No cóż, nie zawsze łagodna zima znaczy dobra, nie tylko bergenie gniły. Kilka irysów bródkowych ma zgniliznę kłącza, trzeba je skasować.
Bukszpan tez nie najlepiej wygląda, choć przypalone liście to mały problem, to jednak teraz kiedy powinien oko cieszyć, to od słonecznej strony jaśnieje na potęgę.
Pierwsza fota od strony cienia, druga słońca, górę również spaliło. Wystarczyło na kilka dni zacieniować go i byłoby git.
Pierwsza burza przeszła, grzmiało i padało, a po niej zostało takie niebo.
Krajobraz przed burzą jest straszny, a po niej wszystko się nagle wycisza, słońce się pojawia jest pięknie i robi się jaśniej...może tylko na chwilę, może na dłużej
Prawdziwa karuzela wiosenna, żeby była tylko wesoła
Pozdrawiam Mariuszu....Zdrowych, smacznych Świąt i rodzinnego biesiadowania ze słońcem w tle ci życzę
Witaj, obejrzałem Twój ogród. Bardzo ładnie u Ciebie. Wszystko takie zdrowe, kolorowe.
Chciałem się dopytać o żywopłot z Brabanta. Jak często go tniesz i jak u Ciebie jest z podlewaniem? Jaką masz ziemie? Moja jedna strona przychorowała, podejrzewam, że było za sucho. Przepraszam, że zadaje tyle pytań.
Hej Karol. Przycinam go zazwyczaj dwa razy w sezonie. Wiosną przed wegetacją i latem, zazwyczaj końcem lipca. W tym sezonie już przeciąłem i robię tak zawsze gdy zima jest słaba i wiosna następuje szybko, głównie ze względu na ptaki, które po takiej zimie szybciej zaczynają lęgi. W obrębie żywopłotu zawsze gnieździ się kos, w tym roku powtórnie śpiewem zagarnął terytorium, a teraz szykuje się do lęgu, kwietniowe strzyżenie mogłoby go spłoszyć.
Brabannty rosną u mnie na glebie ciężkiej, przesychającej w górnych warstwach, ale utrzymującej wilgoć głębiej, nigdy nie podlewałem. Nigdy nie zdarzyło się aby dotknęła je jakaś choroba, oprócz nadmiaru nasienników, które przyprawiły mnie w jednym sezonie o zawrót głowy.
Przylaszczki i ciemierniki, śliczna łączka, dopasowana siedliskowo.
Ale masz frontów robót! Wszystko obejrzałam. Pomysł z grabami w lasku brzozowym wart skopiowania.
Kokornak nie zadusi brzozy?
Jak ja nie lubię torfu w roślinach (tylko w różanecznikach akceptuję)! Czasami sadzonki ze sklepu ogołacam z niego prawie do zera. Kilka razy zdarzyło mi się, że rośliny prawidłowo posadzone nie są w stanie przebić się przez torf. Tak miałam nawet z dereniem ('Orange Dream'), który w ogóle nie rósł.
Rozmach robót aż dreszczyk powoduje Ciemierniki z krokusami, przylaszczkami trzeba zapamiętać U mnie bergenie liście mają ładne, ale kwiatu brak. Pozdrawiam.