o czyżbyś do mojego lekarza chodziła???? poszłam ostatnio po skierowanie na prześiwtlenie kolan, Pani doktor powiedziałaże jest nie potrzebne, mam ograniczyć chodzenie i ból przejdzie na słowo o tabletkach które mi Madżenka poleciła wywaliła galy jak denka od słoików. z takim wyżutem, że niby czemu przychądze i żadam leków przecież to ona jest lekarzem....a w tym tygodniu nie miałam jak iść by pokazać moje zmyslowe usta
Aniu jeszcze słabo pączkują... bardziej te za 1 z ł z allegro sadzone rok temu niż stare 3 latki.... ale za chwilę dadzą do vivatu, poczekaj dwa-trzy dni
Miałaś do Karpacza na hosty się wybrać. Czekam na sygnał kiedy, to może też podjadę.
Edit: Zapatrzyłam się na magnolie, szafirki i narcyza i zapomniałam dodać, że strasznie ładnie się u Ciebie robi, co wejdę to coś nowego rozkwita. Wczoraj kępy ciemierników widziałam, a już dziś wisienki pękają. Ładnie, łądnie.
no i to jest jakiś sposób ... jeżeli w spoczynku nie bolą ... tylko po to te kilka lat studiować !!! ... miałaby kobieta litość dla siebie ... zamiast mieć respekt dla "nieistniejących" limitów badań ... nerwancja czowieka ogarnia ... ja jeszcze rozumiem gdy reklamując obuwie słyszę, że "pewnie chodziła pani w deszcz" ... w butach znaczy, ze chodziłam w ten deszcz ... bo w butach siem nie chodzi w deszcz ... a jak mnie deszcz złapał w tych butach co się w nich po mokrym nie chodzi to powinnam zdjąć i na bosaka nucąc deszczową piosenkę pobiec dalej ... ... no ale żeby lekarz ... człowiek inteligentny poniekąd ... ehhhhhhhhhh
no ale i tak mamy szczęście ... kilka epok wstecz i by obcięli ... a tak to tylko masz nie używać ...
U mnie już kwitnie Amanogawa i nie tylko ! Piękna Magnolia (gwiaździsta) W Narcyzach się zakochasz, o ile już to nie nastąpiło
U mnie full pracy, nie tylko w ogrodzie , na szkółce i w punkcie sprzedaży. Posadzona pierwsza wielka dostawa sadzonek. Całe mnóstwo bylin. Praca nad sklepem internetowym (maj) Komputer, głowa i dyski zewnętrzne wariują, jeden laptop już wylądował w serwisie, podobnie jak auto, a pojechałam tylko na diagnostykę, a tu całe zawieszenie w "zawieszeniu" i "oj , jak Pani tu do nas dojechała ?" Nie da się już wrócić, rzec im mało, że codziennie robił swoje kilometry i jeździł, pewnie do pierwszej dziury. Więc chwilowo zacumowana w domu, giełda dopiero w poniedziałek. A tu dostawa goni dostawę. Za tydzień już balkonówka cały tunel surfinie pelaśki, euphorbie, lobularie, Vertigo, superbells, ipomea i inne takie z Plantpolu.
jestem Marzenko na bierząco, bo w trakcie pracy przeskakuję do innych okien i podglądam moje "odchaczone" ogrody Pozdrawiam wiosennie.