Megi napisał(a)

Marzenko, zachęcona Twoim zdjęciam karmnika mam pytanie, czy on dużo ziemi potrzebuje pod korzonki, czy na minimum też by róśł ? bo mam takie jedno mocno słoneczne miejsce, gdzie jest beton i na nim może 3 cm podłoża się zmieści (dalej już normalnie ziemia leży ) i tak myślę, czy jakaś roślinka zadarniająca dałaby radę , czy zostaje mi tylko wysypać kamienie, żeby to zakryć.

Karmnik nie jest wymagający i wystarczy mu odrobinka ziemi ale wówczas musisz go systematycznie podlewać bo uschnie. Mam go posadzonego między płytami, tam gdzie ma ok 5-10 cm ziemi (na głebokość) rośnie... Tam gdzie mniej po prostu podsycha i jest marny...
Przy 3 cm to chyba przetrwają tylko rojniki?? Ale spróbowałabym bo coś mi si wydaje że przeżyje. Porasta płytę granitową uczepiony korzonkami 20 cm dalej...

Marzenko, pilnie potrzebuję porady. Cisy Hicksii, wys. 1,2. Ile na metr? Sprzedawca mówi, coby dwa. Trzy? Czy 2,5?
Poradź, sprawa dość pilna. Pliiiis.

AgnieszkaW napisał(a)

Odpowiem za Marzenkę, bo widzę, że jej teraz nie ma. Chodzi o to, by żurawka zagęściła się i szła w liście, a nie w kwiaty i nasiona.

Potwierdzam. Ja na dodatek nie lubię kwitnących żurawek, nie podobają mi się wtedy ....

Tess napisał(a)

Marzenko, pilnie potrzebuję porady. Cisy Hicksii, wys. 1,2. Ile na metr? Sprzedawca mówi, coby dwa. Trzy? Czy 2,5?
Poradź, sprawa dość pilna. Pliiiis.

Tess ja mam 2 szt na metr ale wyrosnięte mocno kupiłam. Zależy jakie duże kupiłaś. Jeśli małe daj 2,5

Trzymam Marzenko kciuki, żeby przeżył (ogród znaczy się).

Marzena2007 napisał(a)

Tess ja mam 2 szt na metr ale wyrosnięte mocno kupiłam. Zależy jakie duże kupiłaś. Jeśli małe daj 2,5

Jeśli mogę się wtącić: ja dawałam cisy Hicksii co 40 cm, wysokość miały ok. 70-80 cm.

Buźka Marzenko

Bosko wyglądają Twoje frosted curls. Szybko odbiły po przycięciu.

Wybaczcie, że odpowiadam tylko na pytania. Macham zbiorowo !!

Chwilowo nie mam humoru.... Ulewne deszcze spowodowały rwącą rzekę wzdłuż mojego żywopłotu grabowego. Cała woda z okolicznego pola spłynęla bokiem mojego ogrodu, górski potok mam ... ogród grząski, drzewa podtopione, za płotem to już nie strumyk ale rzeka płynie. Rów melioracyjny za chwilę się przeleje i podtopi sąsiadów. Skaranie boskie ta pogoda.
Woda w drenaźu powyżej poziomu gruntu... Wdaje się niemożliwe? Wszystko możliwe... I nie przestaje padac.... Jeśli rośliny to przeżyją to będzie cud...
Całe szczęscie, że dom na lekkiej grórce na samym dole wzgórka... Bo górką tego nie nazwę.....
Na mojej działce na 33 m mam 1 m róznicy poziomów... A łacznie jest 5 m na okolicznych terenach ...calą woda się z boku mojej działki zbiera i wylewa na drogę..... I to powoduje rwący potok!!! Tak inetnsywne ulewy przeszły... Ciekawe, czy nowy krawężnik na właśnie układanej drodze przetrwa.... Właśnie świetny tunel wodny się w nim zrobił..... Jdyne szczęśliwe z tego powodu żaby i bambusy....

Uwaga południe do was ta fala idzie....
Zdjęcia jak mi humor wróci... Chyba pójdę poćwiczyć coby odreagować....

stychaz napisał(a)

Bosko wyglądają Twoje frosted curls. Szybko odbiły po przycięciu.

Justynko tylko minimlnie je cięłam i wyczesałam. Pewnie pamiętasz akcja szczotka
W ubiegłym roku przycięłam .... I myślałam że umarły.... A one bardzo wolno odbijają....

Jak woda u Ciebie?