Woda z pól znalazła sobie ujście wzdłuż żywopłotu grabowego....
Nawet nie wiem czy strumień sobie wyżłobił koryto gdyż ciągle płynie...
Kory w tym miejscu już nie ma.... i skoszonej trawy, którą M wysypywał i podgniwała też już nie ma.... są zatem i dobre strony.....