Acha.. moje wielkie przemysłowe pomidory to Brandywin.. smaczne, ale olbrzymie były.. i były najmniej podatne na choroby.. najdłużej sie trzymały
nawet nerwy są słodkie i chrupiące.. obrywasz od dołu.... to koniec maja... jeszcze mała..
Ano ha ha ha
Sałatę zapisałam...
Pomidorami się dzielimy z Beatką
Szpinak lubię....ale nie wiem czy ten pienny chcę...w zeszłym roku miałam matador ale słyszałam że jest inny lepszy i właśnie nie pamietam ale chyba u Popcarol czytałam jaki lepszy więc u niej będę pytać.
Ania ale Ty paprykę to w namiocie uprawiasz?? Bo ja wszystko w gruncie...miejsca na szklarnię brak na razie.
No chyba, ze z tarasu zrezygnuję to wtedy mogę tunel stawiać hahaha...