róża wyhodowana z patyczka, przykrytego butelka po wodzie mineralnej jest wyższa ode mnie ma 3 lata
młode ostróżki
Gaura
calia Picasso
goździk Chianti
jasne winogrona są wcześniejsze od tych znad okna kuchennego

i znowu leje

ależ kolorowo miło się zerka ...

dzięki Michale, a jak tam Twój kwiatuszek?

Przem w tamtym roku kwitła 3 razy

Deszczom, ulewom, gradobiciom ........ mówimy stanowcze NIE i już dziękujemy....

Aniu twoje dalie przypominają mi dzieciństwo i ogród mamy

Ania, ja właśnie, nie wiem jakim cudem mi się udało, ukorzeniłam dwa patyczki róży pnącej. Podpowiedz mi co z nimi zrobić w ziemie? Zostawić na dworzu???

Dla tego Aniu mówię magnolia odwdzięcza Ci się jak tylko potrafi

kaisog1 napisał(a)

Ania, ja właśnie, nie wiem jakim cudem mi się udało, ukorzeniłam dwa patyczki róży pnącej. Podpowiedz mi co z nimi zrobić w ziemie? Zostawić na dworzu???

Oj Ty spryciulo. Ty to masz rękę do kwiatów. Nawet patyki korzenie puszczają

tak do ziemi Gosiu, daj głębiej kompostu,żeby sobie korzeniami poszukała, to będzie mocniejsza, bo głębiej się ukorzeni a na zimę zabezpieczysz kopczykiem i np.kartonem lub otuliną

Cieszy mnie to Aniu

Kasiu, mówimy stop, późno piszę, bo gości miałam

Kasia ja pierwszy raz w życiu coś takiego zrobiłam Wyczytała akurat w czerwcu, że to dobra pora to ciachnęła dwa patyczki

Ania kurcze ale ja je ukorzeniłam w doniczce.... i to u Teściów stoi... Jak dam do ziemi to nie uszkodze ich wykopując w przyszłym roku???