I ja chylę czoła przed takim Pracusiem

Zwłaszcza, że sprawiasz wrażenie, że to wszystko tak łatwo i lekko się robi - sama przyjemność

Od kilku już stron czytam o Twoich kuchennych poczynaniach i od samego czytania zmęczyć się można, jak sobie wyobrażę ile to wszystko kosztowało pracy

No ale pracusie już tak mają - nie ma nic do roboty w ogrodzie, to na tyłku z założonymi rękami nie usiedzą, hihihi

Podziwiam i pozdrawiam