przeważnie mam telefon na komórkę od niego, z pytaniem czy dobrze jedzie i kiedy będzie , przyjeżdża podpisuję, odbieram(kurier), a listonosz jest swój i wie jak mnie nie ma to ma np. zostawić paczkę w aptece lub ośrodku zdrowia, Pszczółko mam 2 ogrody
Ewie chyba chodziło o to czy się nie dziwią że stale kwiatki przynoszą. Trzeba sobie robic takie małe i przecież nie az tak drogie przyjemności, które w dodatku zostają na długo by nas cieszyc.
"Takie małe i nie aż tak drogie przyjemności" - codziennie.
Tak właśnie mnie o element zdziwienia chodziło. Bo ja się też dziwię, Aniu, jak Ty ogarniasz te zamówienia i zakupy. Mnie by księgowa i sekretarka była potrzebna. Jak kupię 3 rzeczy w m-cu w necie, to już się gubię.
no jakoś daję sobie radę, tylko w domu już proszą, żebym nie zamawiała, ale potem jak wszystko kwitnie to się cieszą notuję sobie kiedy i co kupiłam, prowadzę zeszyt, a jak długo nie przychodzi to reklamuję, niektóre rzeczy zaczną przychodzić w marcu