Pomidorki jak zawsze masz super. Moje będą później, bo rosną w gruncie. Czekam na nie z wielką ciekawością, bo to nowe odmiany kupione tam gdzie radziłaś. Nasiona wzeszły można powiedzieć w stu procentach. Trochę je później zmarnowałam, bo nie zacieniłam okna i przegrzały się w doniczkach... ale odratowałam
Agnieszko a czy aby te wszystkie odmiany nadają się na gruntową hodowlę, tak pada? u mnie właśnie deszcz i w nocy też popadało a temp.17 st., i nieprzyjemny wiatr
Aniu, jak na razie rosną w gruncie jak będę miała możliwość to zrobię zdjęcie. Szczerze mówiąc to też chcę sprawdzić , które odmiany będą najsilniejsze i w przyszłym roku skupię się na tych. Mam razem około 60 krzaków po kilka z jednej odmiany. Dla mnie to zdecydowanie za dużo, znowu będę obdarowywać znajomych