O! Moja donica i mój cis!

Sylwio, polecam Ci te donice. Obawiałam się o ich mrozoodporność, dopytywałam o gwarancję na utratę koloru, bo mam czarne itp. i po dwóch zimach są jak nowe. Będę teraz domawiać jeszcze dwie w mniejszym rozmiarze (mam 3 szt. 150 cm, chcę dokupić 120 cm). Jedna z tych donic przeżyła upadek z wysokości około metra na żwir (gdy mieliśmy te silne wiatry) i nie pękła. Ma kilka zadrapań od żwiru, ale poza tym nic jej się nie stało. Minusem tych donic jest to, że są puste w środku i trzeba jakoś je wypełnić. Pierwotnie zakupiłam miękkie wkłady, ale one są bezużyteczne, bo na czymś trzeba je w donicy postawić, ponieważ same nie utrzymają się.
Jeśli chodzi o kolory i próby ich dopasowania w różnych miejscach w domu: używam zawsze ubrań, poszewek, ręczników (co się znajdzie w domu) w interesującym mnie kolorze i owijam nimi taboret/wazon/inną donicę itp., żeby zobaczyć jak dany kolor będzie pasować do otoczenia. W przypadku tych czarnych donic przed domem "stanęła" czarna poszwa na kołdrę na grabiach do liści i to był u mnie właściwy wybór kolorystyczny. Masz to szczęście, że sklep jest w Twojej okolicy i możesz na żywo zobaczyć towar. Domyślam się, że jak poprosisz to Ci wypożyczą oba kolory, żebyś mogła przymierzyć u siebie.