Jolu, ja bym chętnie chciała. Ale teraz czy trzeba czekać do wiosny? Do Ani się nie wybieram, więc zostaje poczta? Da się go wysłać bez uszczerbku na zdrowiu?

Myślę że można jeszcze sadzić. Z wysłaniem nie problem, bo sadzonki małe. Podaj adres na PW

Witaj Jolu,
piękny ogród... zaraz wracam oglądać dalej!
Jeśli mogę, to też chętnie chciałabym sadzonkę tego bodziszka -mam wprawdzie 3 różne małe krzaczki przywiezione ostatnio z urlopu, ale takiego jak Twój nie mam. Moje są podobne do tego wklejonego przez Bogusię. Gdy pytałam w okolicznych szkółkach nie trafiłam praktycznie na żadne bodziszki, tylko takie zwykle...
pozdrawiam!
Karolina

Karolina, podaj adres na PW.

Jolu ale ładne zakupy widzę, że chyba będziesz musiała od sąsiada dzierżawić ziemię

Jeszcze da się upchnąć. . Aktualnie na ewentualne nadwyżki mam w pracy dwie osoby chętne.

Skąd ja znam to "upychanie"

Jolu zimowity w runiance wyglądają obłędnie A Arabellę też mam ,kupiłam pod koniec lata i jeszcze ładnie zakwitła

Jolu, to zdjęcie dla Ciebie.

Bogusiu, dziękuję za niespodziankę. Miło było ciebie i twojego męża poznać.
Spotkanie bardzo udane, cieszę się że mogłam poznać tyle przesympatycznych ludzi.
Aniu, jeszcze raz dziękuję bardzo za perfekcyjne przygotowane przyjęcie.
Gabrysiu, dzięki za dowiezienie mnie do Ani i cierpliwe czekanie na mój spóźniający się pociąg. Przy okazji odkryłyśmy że chodziłyśmy do tego samego ogólniaka w tym samym czasie Fajnie było powspominać starych nauczycieli, koleżanki i kolegów.
Moja relacja ze spotkania dopiero będzie, bo dzisiaj miałam dzień "wyjazdowy".