Ja ostatnio w ramach eksperymentu zastosowałam odstraszacz do kotów.. Taką posypkę na ziemię o paskudnym zapachu.. I zadziałało .. Problem w tym ,że to tylko do deszczu , i gdyby tak człek chciał po każdym opadzie to by chyba zbankrutował
Nooo łobuzy jak się patrzy Irenko .... Żaby bardzo mi było żal....ale dziś zobaczyłam moją jaszczurę z oderwanym ogonem a to znaczy ,że też była atakowana tylko dała radę.... Echhhh... I co to począć z tym kotem ????