Gosiniak napisał(a)

Gierczusia- do mnie dzisiaj nie przybywaj, bo u mnie bardzo dużo tego diabelskiego śniegu i sypie i sypie, przestać nie chce, ktoś mi taką dużą przesyłkę wysłał, a ja chciałam ociupinkę

A zdjęcie z runianką boskie, aż zapragnęłam ją mieć

nooo tak Małgosiu nie ma tak dobrze ,że tylko u nas sypie ,a u Was nic , jakaś sprawiedliwość musi przecież być na tym świecie a tak na serio .. Niby fajnie , bo krajobrazy bajkowe , ale warunki na drogach paskudne ... Runianka fajnista , ale lubi cień , wygrzewanie się na słoneczku to raczej nie jej klimaty ja mam białoobrzeżoną ale są też całe zielone ... Wcale jej nie przykrywam i już drugi sezon sobie fajnie rośnie pozdrowionka ... Może jakieś sanie zamówimy sobie w necie ?

Wkleję zdjęcie i zaznaczyłam, o które jałowce mi chodzi. Przede wszystkim rośliny przy murze są posadzone zbyt blisko siebie, poza tym za blisko ściany. Te tuje też za parę lat zasłonią Ci całe okno.
I ten drewniany bord też bym wywaliła. Najwyżej mnie pogonisz, ale chcę Ci pomóc

Enya73 napisał(a)

Wkleję zdjęcie i zaznaczyłam, o które jałowce mi chodzi. Przede wszystkim rośliny przy murze są posadzone zbyt blisko siebie, poza tym za blisko ściany. Te tuje też za parę lat zasłonią Ci całe okno.

gonić nie będę , bić też nie ... Jeszcze nie teraz .... To nie są jałowce tylko cyprysiki groszkowe boulevard , będą w tym roku cięte w stożki lub kulki , jeszcze się zobaczy... Podobno są swietne do formowania ....Tuję mogę przesadzić kawałeczek , ale tam zaraz już ziemia sąsiada więc zbyt dużego pola manewru to nie ma... Pamiętaj też , że tam jest hiper cień i byle co tam rosło nie będzie.... No i chcę się wydzielić optycznie od sąsiada .. co mamy sobie do drzwi zaglądać .....a co proponujesz zamiast drewnianych bordów ???

Na cyprysika 'Boulevard' też stawiałam, ale na zdjęciu trudno rozpoznać. Na zdjęciu wygląda podobnie jak jałowiec chiński 'Blue Alps' albo jak 'Obelisk'. Mniejsza o to.
Od strony sąsiada, czyli po prawej mogłabyś posadzić szpaler z cisa, który lubi cień i też można go formować, poza tym jest długowieczny.
A ta rabata od lewej, to tak jak wcześniej pisałam, przekonstruowałabym w coś bardziej uporządkowanego, geometrycznego. I tutaj na pewno ten bord nie pasuje. Runianka japońska lubi cień, więc jako okrywowa roślina zamiast tego żwiru, jak najbardziej. Ja bym za dużo różnych odmian tam nie sadziła, 3-4 maksymalnie. Skłaniam się jednak ku bukszpanom i cisom. Czasem im mniej, tym lepiej Forma jest ważniejsza, niż ilość. A jak chcesz coś z akcentami kolorystycznymi, to ustaw donice i zrób kompozycję sezonową.

Masz jeszcze dużo czasu do wiosny. Może ktoś inny też na coś ciekawego wpadnie

Aaaaa ekran z cisa baaaardzo mi się podoba

Ela - indywidualnie odpowiadam
Incrediball zakupiona w ilości 5 szt dopiero późną wiosną 2012. Zatem była słabiutka, malutka i się pokładała. Na dodatek mróz majowy jej liście przymroził. Zbigniew z Borów kazał wiosną wszystkie rachityczne gałązki ciachną i mocno nawozić
Wg mnie będzie piękna tylko muszę się wykazać cierpliwością. Zawsze można ja w pierwszych sezonach podwiązać.

Widzę ,że zmiany się szykują

Gabrysia_ napisał(a)

Widzę ,że zmiany się szykują

ajjj zmiany : będą , będą ... Narazie kombinujemy ... Chętnych do dyskursu zapraszam mam na tapecie kwestię drewutni i przedogródka .. Każda sugestia mile widziana choć Anita pewnie stwierdzi ,że ze mnie uparty osioł

Marzena2007 napisał(a)

Ela - indywidualnie odpowiadam
Incrediball zakupiona w ilości 5 szt dopiero późną wiosną 2012. Zatem była słabiutka, malutka i się pokładała. Na dodatek mróz majowy jej liście przymroził.

Marzenko dzięki za personalizację odpowiedzi ... Ktoś napisał ,że i tak incrediball jest za duża do pojemnika i mam sobie dać z nią spokój , a skupić się na jakiejś karłowatej odmianie np. Little lime ... Co Ty na to ?? Ps. Piękne fotki z nart pozdrawiam

Gierczusia, daruj sobie robienie stożka z cyprysika 'Boulevard'. On jest ładny, ale brzydko sie starzeje - sypie się, łysieje, traci formę. Szkoda twojego rozczarowania. Jedyny w takim układzie dla niego "jakiś" ratunek to przerabiać na "bonzai"
Twój jest jeszcze mały. Mój ma ok. dwóch metrów i zaczyna koszmarnie straszyć