Eluś - dzięki za odwiedzinki. Widzę, że tu znowu się coś dzieje - sądząc z batek, kalisraków i barchanów - zaraz poczytam zaległości.
Ale z innej beczki - myślę sobie że jakbym miała wybierać - tak do kupna między leszczyną a wierzbą - taką pokręconą to wybrałabym leszczynę... Wierzbę wsadziłam tylko dlatego, że jej się zachciało korzenie puścić no a ja potem mam problem z wyrzuceniem, ale rośnie w miejscu nazwanym dzisiaj "szkółka roślinna" więc co z nią będzie to się dopiero okaże. Ładną leszczynę - taką niedużą widziałam u Marty w ogródku z widokiem na... wychodek bardzo dekoracyjne są te gałązki. Może to dlatego że wierzbę już miałam i nie była za piękna.
A teraz czytam co wy tu znowu wyprawiacie

gierczusia napisał(a)

l
Koffana .. Batki z cicikiem to wyposażenie obowiązkowe

Ale za to nie mam antygwałtów

Jak to nie masz? ani jednych?? Narażasz się, kochana, narażasz się

Pisarzowice do 18-tej

Na wystawę kwiatów nie dałabym i tak rady bo byłam z młodszym młodym na dniu otwartym w gimnazjum, a dzisiaj pogoda do... duszy...

Cicik - bardzo sympatyczne słowo - w zasadzie nieprzetłumaczalne, choć wiem jaki w dotyku jest aksamit za to proszę mnie nie zmuszać do dotykania myszy, no chyba że może być chomik - chomiki lubię...

A o której to my się widzimy u Kapiasów?

Aneczko .. Muszę do Kapiasów zadzwonić sama , bo Danusię jakowoś zignorowali i nic Jej na dwa maile nie odpowiedzieli .. Więc muszę ja.. Madzenka pisała ,że Wrocek też chce nas zaszczycić więc na bank nie może być wcześnie rano .. Obstawiam tak około 11... Zdążą dojechać bez pośpiechu .. Myślisz ,że to dobra koncepcja ??

A co do Pisarzowic ... Myślisz ,że jednak się uda pojechać i tam ??... Bo ja tam jeszcze , wyobraż sobie, nie byłam

Ja też się skłaniam ku leszczynie , choć niestety jeszcze jej na żywo nie widziałam a szkoda

Ela to jest bardzo dobra koncepcja - powinnam i ja nawet zdążyć
A poważnie to skoro Wrocław przyjedzie to trzeba się do nich dostosować - ja czy ci którzy mają blisko są bardziej "dyspozycyjni". Kurcze ciekawe dlaczego Państwo Kapiasowie tacy oporni??? Nie bardzo rozumiem bo przecież takie spotkanie to i trochę reklamy i zarobku dla nich a miejsce na to mają Bo chyba nie boją się że będziemy chuliganić
do Pisarzowic - nie wiem... to jednak jest kawałek... A czy my w ogóle wiemy ilu nas będzie, kto ma zamiar przyjechać? W sumie to nieoficjalnie spotkanie chyba będzie...
Czas leci - to już niedługo...

...spotkanie w Pisarzowicach robicie? nic o tym nie wiem...dajcie jakies namiary na termin i godzinę

baraga1904 napisał(a)

...spotkanie w Pisarzowicach robicie? nic o tym nie wiem...dajcie jakies namiary na termin i godzinę

Nieeee .. Koncepcja była wstępnie taka ,że od Kapiasów jedziemy 8 czerwca do Pisarzowic ... Ale czy to wypali , to tego nie wiem

Wczoraj mi złodzieje neta ukradli .... Ja Wam powiem , jakie to dziwne , kiedy jest się od świata odcietym

Buziam gorąco .., i słoneczka i ciepełka życzę i coby tych głupawych zimnych ogrodników gdzieś porwali na syberię

Właśnie u Gosi Joanny znalazłam przepis ja pułapkę na komary zrobioną własnym sumptem .. Skopuiuję sobie .. Może się przyda , także Wam


A pułapka jest taka ,że by się jej Adam Słodowy nie powstydził


http://www.tipy.pl/artykul_16124,jak-zrobic-pulapke-na-komary.html

Ela - "kradnem" przepis na pułapkę komarową toż to ci taki bimber prawie Ślimaki na piwo, komary na bimber - powiedz co za czasy, co się to z tymi robalami porobiło, same pijoki i alkoholiki za moich czasów... Mam nadzieję że będzie skuteczniejsza niż u mnie piwo na ślimaki bo piwo jest a ślimaki nadal wsuwają rośliny... no chyba że się napiją a potem lecą na zagrychę

anna_g napisał(a)

Ela - "kradnem" przepis na pułapkę komarową toż to ci taki bimber prawie Ślimaki na piwo, komary na bimber - powiedz co za czasy, co się to z tymi robalami porobiło, same pijoki i alkoholiki za moich czasów... Mam nadzieję że będzie skuteczniejsza niż u mnie piwo na ślimaki bo piwo jest a ślimaki nadal wsuwają rośliny... no chyba że się napiją a potem lecą na zagrychę

Hahahha ja z Wami to na bezdech od śmiania sie zejde chyba ...no chyba że się napiją a potem lecą na zagrychę