... Wprawdzie muszę się z leksza wysilić , ale cooo mi taaaaam
...i nie wiem , od czego to zależy ... Może ta zaspana była ??? Bo chyba mąż ją z drzemki popołudniowej wyrwał ... A może fakt ,że pokazało się nowe pokolenie maluchów jasczurowych spowodowało ,że te starsze już dojrzały ....,
.. Ale to było miłe, jak tak sobie po mnie biegała ..po moim synu zresztą też zrobiła sobie " rundkę"
... Żadnej mamie tego nie życzę... I jak Wasze dziecko zacznie zaglądać na deskorolkę , to czym prędzej ją wywalcie do kosza na śmieci , zanim się w tej desce zakocha na " amen ".. Albo najlepiej wcale takowego ustrojstwa nie kupujcie.......bo potem , jak już ta " miłość "się rozwinie , to człowiek nie wie , czy gorzej patrzeć na kolejny gips , czy na dziecko , które płacze ,że na desce mu się zabrania jeżdzić....
... Postaram się
... Nikt mi chyba nie powie ,że 13 nie jest pechowa .....
... Bardzo dziękuję za wsparcie i słowa otuchy i życzenie zdrowia dla mojego " paralityka " kochanego nota bene
... Pokłady nowych talentów u siebie odkrywam ... Oprócz upychaczki będę jeszcze treserką ... iiiii dietetyczką ... pewien Pan będąc na skutek nieszczęścia na mojej łasce i niełasce schudł aż 8 kg i teraz się chwali ,że dzięki mnie " na ludzi" wyszedł
i na lustro czekam z taką samą niecierpliwością jak Ty
.... W mikro ogrodzie ...,,