Bogdziu .. Słyszałam ,że obchodzi sie imieniny , które wypadają pierwsze po urodzinach.. Jeśli to,prawda , to chyba musiałabym mieć te imieniny wcześniej , bom styczniowa ... Ale prawdę powiedziawszy ze mnie taki specjalista od imienin , jak z koziej doooopy trąba ...
Miałam kiedyś teorię ,że zacznę obchodzić imieniny zamiast urodzin po 40- tce... Ponieważ już wtedy głupio brzmi , kiedy pytają " ile ci dziś strzeliło ".... Ale mimo ,że " te " nieszczęsne urodzinki są już za mną , to jednak nie zdecydowałam się niestety tej nowej " mody " wprowadzić.... A szkoda ... Może wypadałoby to w wakacji można by zrobić imprezkę na tarasie ... Co w porównaniu z aurą styczniowa byłoby prawdziwym luksusem ...
Noooo ... Znalazła sie zguba .. Jak dobrze ,że już jesteś ... Ja krótkie wagary miałam... W końcu te wszystkie imprezy dla moich facetów trzeba przygotować a i dom odgruzować
Achh Agatko ... Ja mogem być dla Ciebie czym tylko chcesz ... Nawet Dzejmsem Bondem ..a życzenia chętnie przyjmę ... Nawet bez okazji ... O buziakach nie wspomnę ... Nadstawiam policzki ... Do całowania imieninowego ofkors
Masz rację imieniny powinno sie obchodzic pierwsze po urodzinach ale mało kto tego przestrzega.Wiele osób przenosi własnie na wygodniejsze terminy albo na bardziej znane a o ile wiem te sa najbardziej znane.Obchodzenie uroczystości latem ma niezaprzeczalny urok , siedzenie na tarasie lub w ogrodzie to duża przyjemnosc szczególnie dla tych co mieszkają w blokach.A 40 urodziny to sama młodośc.Buziaki.