Witaj Zetko Buszuję po Twoim wątku i buszuję ikońca nie widać. Wspaniale urządzony ogród! I bliskość lasu... marzenie. U mnie tylko bliskość sąsiadów... Ech. Pozdrawiam cieplutko
Tak miałam jak urzadzałam ogród sadziłam sadziłam i końca nie widać a ze dwa tiry roślin przyjechały hehehe.a na wiosnę takie plany..... ale co tam zanim skonam może skończe
Piękny ogród !
Jestem pod wrażeniem gabarytów Twojej działalności ogrodowej,poważnie sama wszystko sadzisz,pielesz itp ?
Zapisuję wszystkie podane linki inspiracji skrupulatnie Przejrzę w wolniejszej chwili,bo mój Żon i tak twierdzi że do jakiejś sekty się zapisałam i bez przerwy siedzę z nose w kompie nawet nocą
Pozdrawiam
Taak też tak myślałam o forum że to sekta jakaś ....hihihi wciąga niesamowicie .....
Jeśli chodzi o ogród to niestety sama wszystko robię no ale wiesz wcale nie narzekam lubię się pobrudzić ziemią to mnie uspokaja ......ogród jest moją odskocznią od problemów i nerwów ....ostatnio ich trochę miałam stad ten mój pęd z sadzeniem .....bo całość powstała w niespełna trzy lata ...najpierw było równanie terenu i zwożenie ziemi a potem dwa lata sadzenia i modelowania
Bo to jest sekta dziewczyny nie wiedziałyście o tym ...? )))))))
Pozdrawiam serdecznie ogrodowe "satanistki"
Zeta to ty taka Zosia samosia jak ja.
Ja też sama w ogrodzie pracuję, ale ja to wolę sama, bo mój M to czułości do roślin nie ma... jak ostatnio go prosiłam o wykopanie drzewka, by go przesadzić to wykopał... oczywiście, ale prawie bez korzeni... niestety nie przyjęło się na nowym miejscu... To niech on już lepiej trawę kosi, a z resztą sama sobie poradzę...
Witaj Zetko Buszuję po Twoim wątku i buszuję ikońca nie widać. Wspaniale urządzony ogród! I bliskość lasu... marzenie. U mnie tylko bliskość sąsiadów... Ech. Pozdrawiam cieplutko
Mo tak ale jak mieliśmy ta działke kupować to broniłam się rekami i nogami hehe a teraz nie żałuje
Jezzzzuuuuuu muszę sobie koniecznie dokupić ze 2 h bo jak siem rozpędziłam tą odśnieżarą to kulkę bukszpanową zeżarł i nie zdołałam go powstrzymać .....jestem wykończona i wkurzona....tak to jest jak Żona nie ma w domu......to baba szaleje ....
Cześć kasiek wirusie ty mój a Ciebie gdzie wcięło .......pewnie bilet powrotny na Malediwy kupiłaś?
Moj Żon pojechał do Niemiec wczoraj chciałam się z nim zabrać i na kawe wprosić a ty przepadłaś hihhi
Zetka, dzieki za fotki ciurkadelka
I przyszla mi do glowy genialna mysl!!!
Sluchaj, jak Ty taka zdolna jestes to moze bys u mnie wydziergala takiego sikaczyka jak ten Twoj, co?????.... Mialabys u nas dobrze, zapewniam wikt i opierunek, no nawet w drodze wyjatkowego wyjatku pozyczylabym Ci futro do mruczenia za uchem... I kawe mam z piankom, nawet do lozka bym Ci podawala...