Ania moje też,ale są takie egzemplarze i to te z tych małych ,które nie specjalnie ruszyły po wsadzeniu do ziemi.
Pogoda je hamuje,a może coś inszego nie wiem
Jak minął te deszcze dam im nawozu może coś z nich jeszcze będzie
Na modrzewiu wczoraj dawał koncert jak się nie mylę kos.Wiele ptactwa krąży w okolicy bo obok nie brakuje dojrzewających czereśni.Nie mam szczęścia do ostrych ujęć kosów
Skoro jestem przy różach mam pytanie ich dotyczące gdyby ktoś był tak miły kto zna je dobrze.
Chodzi mi o Leonardo da Vinci .W sklepie są pomieszane różne odmiany ,bałagan totalny pewnie z winy klientów wkładają etykiety gdzie się popadnie jak sięgają po ich czytanie.Chodzi mi o to czy ktoś wie jak wyglądają łodygi tej odmiany przy młodych pędach.Nie chciałabym zakupić czegoś innego niż tej odmiany bo chyba warto ...???
Skoro jestem przy różach mam pytanie ich dotyczące gdyby ktoś był tak miły kto zna je dobrze.
Chodzi mi o Leonardo da Vinci .W sklepie są pomieszane różne odmiany ,bałagan totalny pewnie z winy klientów wkładają etykiety gdzie się popadnie jak sięgają po ich czytanie.Chodzi mi o to czy ktoś wie jak wyglądają łodygi tej odmiany przy młodych pędach.Nie chciałabym zakupić czegoś innego niż tej odmiany bo chyba warto ...???
...z jednorocznych, to na razie smagliczka – samosiejka, zawsze mam ją wszędzie. Kupione żeniszki, lobelie i begonie – wszystkie zmarzły owej feralnej przymrozkowej nocy, dziś kupiłam po raz drugi i jeszcze niecierpki. Wszystkie cynie wysadzone, teraz cały czas albo deszczowo, albo kapuśniaczkowo, więc widzę, jak „tyją” i zawiązują łebki. W doniczkach czekają 3 kapuścinki, prawie za uszy je ciągnę, żeby rosły... Aha, jeszcze pięknie wzeszła klarkia i różowy ubiorek jednoroczny, a godecję przypadkiem przetrzebiłam usuwając żółte listki niezakwitniętych krokusów. Cudem wzeszły 4 szt. białych studentek, i 2 szt malope . No i jeszcze groszek pachnący i wilec... Ot... tyle... Nie wiem czy ... czy