Basiek czapeczka z agro to super zabawa dla psiaka, pomyśl o jakimś płocie granicznym , niekoniecznie kolczastym ale możliwości jest masa.


Monika w tym roku mam sporo nowości, były też przeprowadzki i przeróbki więc zabezpieczyłem solidnie prawie wszystkie.
Kilka starszych ma ostatnią szansę na mocne kwitnienie - będzie selekcja

Nie mam dużo ogrodówek. Największym problemem było wynalezienie sposobu na skuteczne zabezpieczenie zimowe. Próbowałam: otoczenie krzewu siatką plastikową, w środek wiórki od stolarza- słaba metoda. Cienka włóknina - kilka warstw- to nie to. Kiedyś podpatrzyłam sposób, który okazał się niezawodny. Teraz jeszcze nie okryłam. -6 to mało. Wiążę po kilka gałęzi sznurkiem. 5-6 razem. Następnie każdy pojedynczy element owijam szarym papierem i związuję. Przy dużym krzaku wychodzi solidny "jeż". W miejsca pomiędzy "kolce" wrzucam gałązki iglaków. Można korę. Ten papier nie jest estetyczny, można go zamaskować iglakami. Może ktoś skorzysta z tego sposobu.
Pozdrawiam

Wiązanie gałązek po kilka słuszna koncepcja

Moje jeszcze mizerne to związałem całościowo, następnie tuba z kartonu (falisty) na to płaszczyk z włókniny (z wentylkiem).
Jeszcze jedna tuba (z starej osłony tarasu )
Do maskowania -gałązki z sosny .

Ja też w tym roku mam sporo nowości bo aż 18szt ogrodówek jak nigdy, ale tylko te okryłam.

Z tego co wiem to im nie straszny jest mróz zimą tylko groźny jest dla nich wiosenny przymrozek. I ważne jest też jaka jest mrozoodporność ogrodówki bo te o najniższej mrozoodporności to mogą nigdy nie za kwitnąć nawet jak będą dużym krzakiem. Mam taką jedną 4latke która ani razu nie zakwitła i wiosną wylatuje.

Zgadza się ale mróz plus silny wiatr robi też niezłe szkody.
W tym sezonie przeczekałem dwie fale przymrozków i pozdejmowałem zabezpieczenia - przyszła trzecia fala i panika.
Dlatego teraz kaptury mają "wentylki" które mogę poluzować i zsunąć w dół w cieplejszym okresie i czekać na ewentualne przymrozki.

Twoje zakupy podglądałem

Ja twoje zakupy również podglądałam najbardziej zwróciła moją uwagę red wonder. Aż ciekawi mnie czy rzeczywiście ona kwitnie na nowych pędach.

Powinna bo przy zakupie miała kwiat na młodziutkim pędzie, kupiona w zacnej firmie to zaufałem -dopiero później doczytałem że faktycznie

Bez dobrego zabezpieczenia bryły korzeniowej nie ma jednak co liczyć na mocniejsze kwitnienie na tegorocznych chyba że jest to Endless Summer

I Diva Fiore

Wszyscy ją chwalą to się skusiłem (mimo ceny) i nawet odkłady jakieś kombinowałem