Górskie widoki przepiękne, ale zdjęcie nigdy nie odda tego nieskazitelnego piękna i szczęścia, które się czuje, gdy prawie sięga się chmur. Ja już wieki po górach nie chodzę, ale jak widzę to od razu mam w sercu to uczucie, miło że je wciąż na nowo przywołujesz

Irena cała przyjemność po mojej stronie

Bogdzia podobnie było z tą paprocią pierwszy raz spotkałem się z nią na skałach po słowackiej stronie Rysów, drugi raz gdy jakimś cudem znalazłem ją w jakiejś szkółce -radość przeogromna
polystichym lonchitis paprotnik ostry



Gosia masz jeszcze czas np .po czterdziestce

ja już mam to za sobą teraz lampka koniaku (góra trzy) przed kominkiem


i całe szczęście że nie tylko wspominać ale i planować następne wypady

była o paproci z gór wysokich to teraz jeszcze raz moja pierwsza paproć którą zdobyłem drogą wymiany za inny ówczesny rarytas białą skabiozę (bo było to w okresie bratniego sojuszu..) teraz wszystko już jest dostępne za jedno kliknięcie(plus przelew)

a na imię miała Irina -niby zwykła leśna a ZSRR się rozpadł, mur obalono a ona ani jednego odrostu nie wypuściła nożem ją musiałem straszyć tak zwzięta komsomołka była



te to już widać że wolnorynkowe -wypasione

Ależ się z tej zawziętej komsomołki ubawiłam a Ty wiesz ,że młodsze pokolenie będzie musiało to słowo wyguglać , bo nie będą wiedzieli co zacz ??

A ja Cię znów męczyć przyszłam czy masz doświadczenia z kiścieniem ?? O mam diabła dużego i chętnie bym go podzieliła na pól tak jak funkię.. Ale nie umię znależć żadnego info czy tak można akurat z kiścieniem.. A lubię go bardzo i ukatrupić nie chcę

Jak moźesz to ratuj

Ela kiścień miałem kiedyś w okresie budowlanym to i padł bez opieki , teraz nabyłem dwa za śmieszne grosze z przeceny i będę teraz eksperymentował
bez wykopania lub wersja ostrożniejsza odsłonięcia szyjki korzeniowej nic nie zobaczysz , jezeli bedzie miał pędy z korzonkami to już łatwa sprawa,

nie dość, że Irina, to i komsomołka...świetna jest; nad paprociami muszę pomyśleć, mam tylko 2 gatunki, a one tyle wnoszą do ogrodu

Irena za wschodu przyjechała to Irina komsomołka u nas to by była druhna Irena
paproci tak jak hortensji nigdy za dużo


a pod nimi oczywiście hosty

tak jakoś białawo to może tak





z tej jesienią zdobyłem "zapałkę" z mini piętką dzisiaj ma listki -może ...

Hortensji nigdy dość, znowu piękności i już zapominam o zimie

[quote=ZbigniewG napisał(a)
...paproci tak jak hortensji nigdy za dużo = quote



A w paprociach nie ma ... ślimaków ? Tych takich brzydkich

W hortensjach nie spotkałam Są czyste