Gosiu, Milenko chociaż Wy nie zapomniałyście o mnie !
Qrcze, mam teraz gorący czas w pracy (jak co roku w styczniu i lutym) więc rzadziej zaglądam
Nie równa się, że o Ogrodowisku nie pamiętam; snuje plany różane i ... nadchodzące wiosenne robótki w ogródku trzymają mnie w dobrym nastroju.
Wybieram się, tak mnie korci ten ogród japoński i te wszystkie cudowności rododendronowo- azaliowe, a będzie okazja bo będę w pobliżu.
Dziękuję za odmianę, już sobie zapisuję, ale piękność
Gosia, przepraszam za wczorajsze zniknięcie i brak odpowiedzi, miałam telefon od Mamy ( a wiesz, już ponad 30 lat nie mieszkam z Mamą ) więc każdy kontakt telefoniczny jest bardzo cenny i długaśny
Warto pojechać do Pisarzowic by zobaczyć z bliska cuda kwaśnolubne w pełni kwitnienia -
u Bogdzi w ogródku jest ich chyba więcej tylko Ona nie sprzedaje