Ja przekwitnięte martagony zawsze scinałam. W tym roku postanowiłam częśc zostawic ale nasion też nie było , lepiej więc rozmnażac przez cebulki . Pozdrawiam Bogusiu.
Bogdziu,też ścinam,ale te się gdzieś zaplątały ...zostawiłam,bo myślałam ,że coś będzie.Masz rację...z cebulek co roku przyrastają nowe...u mnie czasami w najmniej oczekiwanych miejscach.
Ja też miałam taką margarytkę, ale mi zginęla bardzo ją lubią ślimaki na wiosnę ,ale wyczytalam u ciebie że trzeba przesadzać .Bogusia ja mam jeszcze inną środek ma żółty a płatki bardzo pokręcone jakbyś nie niała to mogę ci podesłać nie mam żadnej fotki,miałam teraz przesadzać ,ale mówisz że wiosną?