Ela dzięki za miłe odwiedziny co do stodoły to z początku atakowałam M zeby ją zlikwidował,a teraz tak się do niej przyzwyczaiłam że nie wyobrażam sobie mojego podworka bez niej I ja zachwycam się wszystkimi ogrodami,każdy ma w sobie coś z swojego wlaściciela a więc jest jedyny i niepowtarzalny
Pozdrawiam serdecznie
Danusia moje maki też nie zabardzo w tym roku-bezczelne,bezwstydne,glupie nornice zjadły sobie je,a zamowione różowe maki okazały się czerwone.
U nas z pogodą nie zaciekawie było,deszcz był na porządku dziennym ale powiem szczerze że nie przeszkadzało mi to w lataniu z moją ulubioną łopatką po ogrodku
Dzięki za miłe słowa i dedykacja dla Ciebie -lustro z makami
A koło cudnej stodoły sielsko anielsko kolorowo aż gębula sama się uśmiecha kot rozłożony leży pies patrzy i się dziwi co jest grane a kolory dają po oczch Pozdrawiam cieplutko
Kasiu a ty jak zawsze przemiła
A z trawnikiem nic nie robię,na wiosnę tylko nawożę-póżniej jak jest upalne lato to usycha-wiem że ma w sobie te robaczki biale z brązową głowką-chyba nazywają się opuchlaki
A zwierzaki jak zwierzaki-moje bardzo się lubią i tworzą zgraną spółkę