A co się stało ze starą bramą? Jezeli ciekawa, można wykorzystać w ogrodzie.

Może służyć jako podpora dla pnączy.

Rabatę zrobiłaś w stylu Hidcote, popatrz w artykule o tym ogrodzie, dużo inspiracji

http://www.ogrodowisko.pl/artykuly/76-ogrody-angielskie-hidcote-manor

Joku napisał(a)

A co się stało ze starą bramą? Jeżeli ciekawa, można wykorzystać w ogrodzie.

Niestety to tylko dwa prostokąty z blachy.W naszej okolicy spotyka się jeszcze naprawdę piękne kute bramy,nawet moja niedaleka sąsiadka ma taką.
Z zasady nie pozbywamy się niczego co mogłoby się przydać.To bramsko też odstawione,bo mąż stwierdził, że nigdy nic nie wiadomo.Odzysk to nasza specjalność np.wszystkie słupki w ogrodzeniu zrobione są ze starej cegły.

gardenarium napisał(a)

Rabatę zrobiłaś w stylu Hidcote, popatrz w artykule o tym ogrodzie, dużo inspiracji

Danusiu,Ty to potrafisz podnieść człowieka na duchu
Nie wypieram się,że przeczytałam na Ogrodowisku wszystko co znalazłam o angielskich ogrodach i dużo wcześniej w prasie ogrodniczej i na innym forum.
Daleka jestem od bezkrytycznego kopiowania,ale żródło inspiracji jest niewyczerpane.

Kilka strych fotek dla tych ,którzy nie mogą sie doczekać wiosny.
U mnie najwcześniej pojawia się w lasku i na łące.

Lidka napisał(a)

Co ta za piękne irysy ?, ale klimaty masz ,bardzo takie lubie .

Witaj Badaro.Dobre pytanie.Sama chciałabym poznac nazwę.Właśnie w ubiegłym roku zakwitł po raz pierwszy (to był jego trzeci sezon u mnie - już traciłam cierpliwość).Okazało się,że kwitnie w wielu ogródkach w okolicy.Znajoma potocznie nazywa go ismeną ale przecież to zupełnie unna roślina.
Miło mi,że zajżałaś.

Wczesnowiosenny widok na pola z końca "lasku".





Jeszcze jedno wiosenne znalezisko

Staram się dozowac brzydotę.Teraz czas na sad.
Szopka drewnian już nie istnieje,na jej miejscu nowa sąsiadka ma schludny warzywnik.
Sad już po wycinaniu leszczynowych chaszczy.




Kozy sąsiada zaproszono wcześniej do sadu w charakterze odkurzacza (słyszałam,że koza zje wszystko,ale tobyło naprawdę coś...)


Trochę więcej zieleni,na podwórku bałagan