Jolu, co najwyżej przycinam lub przyginam. Martwię się o tę różę z lewej, to Flammentanz. Mam ją już ponad 20 lat i pewnie ze starości zaczyna ginąć. Wypadałoby ją odnowić przez radykalne cięcie.

Haniu, u mnie dziś też paskudnie, to znaczy co chwilę pada i wieje arktycznym chłodem. Ale jest dość ciepło, mimo to siedzę w domu i zaległości nadrabiam.
Pozdrawiam również.

Róża Kristal

Moja ma 13 lat co roku ją przycinam mocno bo mam słabą kratownicę,u mnie teraz wypuszcza młode pędy zostawiam a stare mocno zdrewniałe wycinam.
Teraz ją bardzo przycięłam bo chciałam jej się pozbyć,a ona mi tak zakwitła,że chyba ją zostawię,jutro zrobię fotkę.

Miałam Kristalkę, ale w ub. roku padła. Też ją lubiłam za jej biel!

Basiu ładna różyczka pozdrówka