Basiu, jeleń mi zrył rabaty, a raczej skopał, muszę je doprowadzić to jako takiego wyglądu. Teraz już nic dodatkowego nie szukam.

I tak wczoraj z daliami po ogrodzie pełzałam, gdzie by tu je zadołować? Za dużo tego. Czas będzie jesienią zostawić je w glebie, albo wystawić przed bramkę dla chętnych.

Miłej niedzieli.

Basiu, cieszę się, że pokazujesz swój ogród
Dbaj o siebie, bo zdrowie najważniejsze
Rośliny można zredukować i cieszyć się możliwością przebywania wśród zieleni
Pozdrawiam serdecznie i życzę zdrówka

Haniu, ja o daliach dawno zapomniałam, nie mam warunków do przechowywania i miejsca brakuje. Na minimalizm przestawiam się. W pierwszym rzędzie hortensje zredukowac muszę a to, co rosnać za bardzo nie chce, wywalę.
Masz kłopot z tymi dzikimi zwierzątkami, jakieś frykasy uprawiasz i to je wabi.
Niedziela pogodą nie rozpieszczała, wypoczęłam nieco, bo wczorajszy wysiłek na działce dał mi się we znaki.

GorAna napisał(a)

Basiu, cieszę się, że pokazujesz swój ogród
Dbaj o siebie, bo zdrowie najważniejsze
Rośliny można zredukować i cieszyć się możliwością przebywania wśród zieleni
Pozdrawiam serdecznie i życzę zdrówka

Aniu, właśnie tak robię. Na razie krok po kroczku.
Dzięki za odwiedziny.

Trochę kwiecia roślin, które jakoś się trzymają, bo ja im za bardzo nie pomagam.

Basiu, najważniejsze, to nie przemęczać się. I dbać o zdrowie. Bo co to jest naprzeciw wieczności? Marność. Te nasze starania ogrodowe, to dobrze jak potomnym się przydadzą, a jak nie, to i tak ktoś spychaczem zrówna.

Pewnie niezbyt to optymistyczne wywody w czasie ogrodowej reanimacji po zimie, ale takie życie.

Zdrowia życzę. I sprawności jak najdłużej.

Haniu, masz rację, zdrowie najważniejsze. W niedalekiej przyszłości zawsze ktoś ten skrawek ziemi przejmie i po swojemu urządzi. Dlatego nie ma sensu nadmiernie się wysilać.
Pozdrawiam serdecznie.

Najwyższy czas zaktualizować ten mój wątek. Tyle roślin już przekwitło a tu pustka.
Wstawię te, które zdążyłam uchwycić.

Zdjęcia z 21 maja

O, widzę mój ulubiony pierwiosnek! Dostałam od Ciebie swojego czasu, ale jeszcze nie kwitnie. Bałam się, że go rogaty stratuje, ale udało się, są trzy. Czekam na kwitnienie.

Białe dzwoneczki, to hiacyńcik? Zawsze zapominam.

Trzymaj się, kochana w cieniu, w tym tygodniu. Bo ma być upalnie. Zdrowia, jak zawsze, życzę.