Marzenko, prawie jak Ty. Do dziś widzę te sarny, co Cię zimą odwiedzały
Ważne, aby mieć oczy i uszy otwarte, na przyrodę szczególnie, no i aparat pod ręką
nigdy nie widziałam jak jaszczurka zrzuca skórkę, chyba ,że w zoo Basiu może wyślę Tobie jednego w przesyłce kreta? fotki super, mój przetacznik kłosowy jeszcze nie kwitnie i perovskia słabsza, a pierwiosnka przeniosłam do starego ogrodu to dopiero zobaczę po niedzieli co tam przeżyło po wiosennych przymrozkach
A ja tak bym chciała trochę jaszczurek, a u mnie tylko krety!!!
Za dobra ziemię masz Irenko!
Jaszczurki jałową, suchą i nasłonecznioną lubią, taką właśnie mam! Miałam kiedyś krety, ale widać z braku pokarmu z głodu by padły, to się i wyniosły))
nigdy nie widziałam jak jaszczurka zrzuca skórkę, chyba ,że w zoo Basiu może wyślę Tobie jednego w przesyłce kreta? fotki super, mój przetacznik kłosowy jeszcze nie kwitnie i perovskia słabsza, a pierwiosnka przeniosłam do starego ogrodu to dopiero zobaczę po niedzieli co tam przeżyło po wiosennych przymrozkach
A wiesz, Aniu, że ja pierwszy raz taką przemianę ujrzałam, choć jaszczurki obserwuję od dawna.
Na przesyłkę kreta szkoda forsy, u sąsiada grasuje, za żywopłotem też)) Tfu, tfu - odpukać w niemalowane...!
A perowskia lubi suche i niezbyt zasobne podłoże, to może dlatego słabsza, bo przekarmiona?
Moja perowskia też taka licha, mam ją 4 lata a wygląda nijak.
Może ją przesadzić w jeszcze bardziej suche miejsce?.
A może to inna odmiana?
Aniu, trzy zasadnicze warunki dobrego wzrostu perowskii:
- stanowisko słoneczne, osłonięte od zimowych wiatrów
- gleba mało żyzna i sucha do lekko wilgotnej
- odczyn obojętny do zasadowego
zapewnią prawidłowy rozwój i obfite kwitnienie.
Roślina w naturze rośnie na suchych stepach Afganistanu, ma mocno rozbudowany system korzeniowy w zwiazku z poszukiwaniem wody, dlatego przesadzanie dużych i starych roślin jest kłopotliwe i ryzykowne.
Wszystkie odmiany mają te same wymagania
Basiu, super zdjęcia zdjęcia. Ty chyba nie wypuszczasz aparatu fotograficznego z ręki ! A u mnie tylko koty i ślimaki, których na szczęście (ślimaków) po tej zimie mniej. Pazia królowej udało mi się sfotografować tylko jeden raz, prawie w ogóle nie odwiedzają mojej działki, chociaż działkę nazwałam " Działką pełną motyli". Pozdrawiam Cię.