Wypuszczam, Lenko, wypuszczam! Ale zawsze jest pod reką!
Ślimaków sporo wymarzło, puste skorupki spotykam. U mnie pomrowów nigdy nie było dużo, chociaż kto wie? One nocą żerują. W kompoście czasem się na nie natknęłam
Ja kilka dobrych lat czekałam na taką wizytę! Nie wierzyłam własnym oczom, że to paź królowej!