Racja Basiu, przemarzają

Róże do wąchania, jabłka do schrupania, no i jeszcze ten kwitnący bluszcz - to musi być stary egzemplarz. A zwróciłyście uwagę, że kwitnący bluszcz ma inne liście? I wcale nie musi być jakiś bardzo wielki, żeby zakwitł.

Bogusiu, ta odmiana jest wyjątkowo smaczna
Bożenko, ja też lubię maślaki ale w tym roku prawie ich nie miałam

A ja do tej pory podciągam napotkane przy drodze jabłka.... najsmaczniejsze Nawet sąsiadowi
O boziu i ja mam jakieś cebule posadzone, co to miało kwitnąć, nie kwitło i siedzi w zadołowanych doniczkach... a tu zimę zapowiadają... o i paciorecznik też do wykopania.. a cieszyłam się, że wszystko wydarłam....

brzezina piękna ... no, ja używa tego słowa czesto, zreszta podobnie jak np buczyna...niedaleko mnie jest piękna , właśnie się przebarwia cudownie...
a film oczywiscie doskonale pamietam, podobnie jak opowiadanie Iwaszkiewicza
pozdrawiam

Gabriela napisał(a)

Róże do wąchania, jabłka do schrupania, no i jeszcze ten kwitnący bluszcz - to musi być stary egzemplarz. A zwróciłyście uwagę, że kwitnący bluszcz ma inne liście? I wcale nie musi być jakiś bardzo wielki, żeby zakwitł.

Masz rację, Gabrysiu, to stary egzemplarz od niewielkiej sadzonki przeze mnie prowadzony Pędy kwitnące mają liście sercowate w kształcie, pędy nowe mają trójklapowe

Dzisiaj mgła dotarla do nas. Przed ósmą jeszcze słońce świecilo a potem się zaczęło i mgła zagrała główną rolę...
W drodze na działkę...

Alejka na działce

zza 'płota' na swoje


zza 'płota' na sąsiedzkie

Czerwone i czarne Jak tytuł powieści Stendhal'a lub tytuł filmu z 1954 r. z Gerardem Philipem w roli głównej